Niemiecki świat sportów walki nie dowierza w to, co wydarzyło się w ostatnich dniach. Besar Nimani były mistrz Europy w boksie został zamordowany w samym środku Bielefeld. Choć policja wszczęła dochodzenie i intensywnie szuka sprawców, to na razie ich jeszcze nie złapała.
Niemiecki bokser zamordowany na ulicy Bielefeldu
Jako pierwsze informacje o ataku i śmierci pięściarza podały niemieckie media „Bild” i „Neue Westfaelische”. Nie poinformowano jednak o kogo chodzi. Dopiero komunikat policji dał do zrozumienia, że chodzi o Nimaniego, sportowca pochodzenia albańsko-kosowskiego. Według ustaleń do tragedii doszło w sobotę, 9 marca w samym centrum Bielefeld.
Nimani przebywał w salonie fryzjerskim. Gdy wyszedł, natrafił na morderców, którzy oddali kilka strzałów. Według „Bilda” napastnicy długo wyczekiwali na mężczyznę. Po zdarzeniu szybko uciekli z miejsca zdarzenia, wsiadając do starego samochodu marki BMW. Policja nie zna jeszcze ich tożsamości.
Na miejsce zdarzenia szybko przyjechały służby mundurowe i ratunkowe, jednakże od razu stwierdzono zgon byłego boksera. Nie był to pierwszy napad z bronią na Nimaniego. W 2013 roku został postrzelony, lecz spokojnie wrócił do zdrowia.
Kariera bokserska Besara Nimaniego
Urodzony w 1985 roku Besar Nimiani był bokserem wagi półśredniej. Zadebiutował na zawodowym ringu w 2011 roku walcząc z Polakiem, Tomaszem Piątkiem. W 2012 roku zdobył pas mistrza Europy IBF pokonując w siódmej rundzie Sandora Micsko. W sumie stoczył 27 pojedynków, wygrywając 26 z nich. Ostatnią walkę zanotował w grudniu 2019 roku.
Na wiadomość o śmierci boksera zareagował były mistrz świata Marco Huck. „Niestety mój przyjaciel z dzieciństwa odszedł z tego świata na zawsze. Nigdy cię nie zapomnę” – napisał znany pięściarz.