Przestrzegaj zasad ostrożności w sieci
Już od bardzo długiego czasu nie ma dnia, by w sieci nie pojawiły się doniesienia o kolejnej fali oszustw na portalach aukcyjnych, wyłudzeniach poprzez fałszywe telefony i wiadomości SMS oraz najrozmaitszych próbach dobrania się przez cyberprzestępców do naszych kont bankowych.
Żyjemy w czasach, w których by móc bezpiecznie korzystać z internetu, trzeba na każdym kroku zachowywać wzmożoną czujność. Boleśnie przekonała się o tym pewna młoda kobieta, która straciła właśnie bardzo dużo pieniędzy, być może nawet wszystkie swoje dotychczasowe oszczędności.
Oszuści podszyli się pod pracownika banku
Do zdarzenia doszło zaledwie kilka dni temu, bo w czwartek 18 stycznia 2024 roku. Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie, na telefon jednej z mieszkanek powiatu gnieźnieńskiego (woj. wielkopolskie) została wysłana wiadomość z fałszywą informacją o rzekomych podejrzanych zmianach na jej rachunku bankowym. Do kobiety odezwała się osoba podszywająca się pod pracownika banku i poinformowała ją, że podejrzewa próbę oszustwa na jej koncie. W ten sposób oszustw zdobył zaufanie swojej ofiary.
To, co wydarzyło się później, to już tzw. klasyka gatunku, bo w przypadku prób wykradnięcia pieniędzy z czyjegoś konta bankowego modus operandi cyberprzestępców zawsze jest bardzo podobny. Kobieta przekazała oszustowi swoje wrażliwe dane, które rzekomo miały posłużyć do odzyskania utraconych środków, a w rzeczywistości żadna kradzież nie miała jeszcze w tym momencie miejsca.
Metoda na BLIK-a
W tym momencie do akcji wchodzi właśnie popularna metoda na BLIKA. Pokrzywdzona za radą oszustwa potwierdziła na swoim telefonie transakcję na kwotę 18 tys. zł BLIK-iem, a następnie zaciągnęła jeszcze kredyt na 30 tys. zł, bo uwierzyła oszustowi, który na tym etapie nadal podszywał się jeszcze pod pracownika banku, że ten współpracuje z policją, a te czynności są niezbędne do przeprowadzenia operacji ujęcia „prawdziwych” przestępców. Zgodnie z kolejną radą oszusta, kobieta udałą się do najbliższego bankomatu i pieniądze, które otrzymała w ramach szybkiego kredytu, wpłaciła na fałszywy rachunek, ponownie korzystając przy tym z BLIK-a.
W ten sposób pokrzywdzona padła ofiarą przekrętu na BLIK-a i w ten sposób, niestety, pożegnała się z kwotą w wysokości 48 tys. zł. Czy na zawsze? Sprawą zajmuje się teraz lokalna policja, ale w tego typu przypadkach cyberprzestępcy korzystają z licznych zabezpieczeń, które praktycznie uniemożliwiają organom ścigania dotarcie do sprawców i odzyskanie skradzionych pieniędzy.