Barbara Kamińska, jak informowały wielokrotnie media, choć bierze udział w demonstracjach, formalnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Żona skazanego byłego ministra jest sędzią Sądu Rejonowego w Piasecznie. „Gazeta Wyborcza” pisała w tym tygodniu, że z powodu L4 sędzi Kamińskiej, z wokandy spadają kolejne rozprawy. 

Zobacz wideo
Szymon Malinowski: Znakomita część ocieplenia globalnego to ostatnie 40 lat

Barbara Kamińska komentuje sprawę swojego zwolnienia lekarskiego

Do kwestii zwolnienia żona Mariusza Kamińskiego odniosła się podczas sobotniego wiecu przed zakładem karnym w Radomiu. Poinformowała, że w październiku ubiegłego roku przeszła poważną operację. – Dochodziłam do siebie, żeby wrócić do pracy. Zwolnienie kończyło mi się 11 stycznia. Stres, który niewątpliwie jest, zdenerwowanie, zagubienie, bo człowiek czuje się zagubiony i te wszystkie okoliczności, sprawiły, że stan zdrowia mi się nie polepszył. Lekarze uznali, że powinnam być jeszcze na L4 – tłumaczyła. – Ja tak naprawdę powinnam być w domu i mój mąż powinien się mną opiekować, i na pewno by tego chciał. Ale zapytam tak: naprawdę mogę leżeć spokojnie w łóżku, kiedy mój mąż jest zamknięty za tymi murami wiêzienia? – pytała podczas demonstracji Kamińska. „Nie!” – odparł tłum zgromadzony przez zakładem karnym.

– Jak oni mogą wymagać ode mnie, kobiety, która chce powrotu swojego męża do domu, żebym ja leżała w łóżku i nic kompletnie nie zrobiła? Przecież to jest niemożliwe. Ja się nie skarżę, będę tutaj, dopóki tylko będę mogła, będę broniła mojego męża do ostatniej kropli krwi, ale na litość boską, ogarnijcie się ludzie. Mówię przede wszystkim o dziennikarzach: wy zagubiliście swoją powinność – kontynuowała Kamińska. 

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik odbywają karę więzienia

Politycy Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali w grudniu skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia za działania operacyjne w związku z tzw. aferą gruntową. Obaj kwestionowali orzeczenie, powołując się na wydane w 2015 roku prezydenckie ułaskawienie. Zostali zatrzymani we wtorek 9 stycznia podczas pobytu w Pałacu Prezydenckim i po krótkim pobycie w areszcie trafili do zakładów karnych. Od tego czasu przed zakładami w Radomiu i Przytułach Starych organizowane są protesty. 

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version