Informację o rodzinnej awanturze w jednej z miejscowości gminy Trzebieszów policjanci otrzymali przed godz. 14 w poniedziałek. Policji przekazano, że podczas kłótni starszy brat ranił młodszego nożem, a następnie odjechał autem marki audi.
Na miejsce wysłano patrol, ale jak się szybko okazało, funkcjonariusze nie musieli poszukiwać sprawcy. Do służb wpłynęło kolejne zgłoszenie, tym razem dotyczące wypadku, w którym brało udział auto kierowane przez podejrzewanego.
Awantura między braćmi. Obaj trafili do szpitala
Młodszy z braci – 17-latek – przekazał mundurowym, że jego 20-letni brat bez powodu wpadł w szał i kilkukrotnie ranił go nożem. Nastolatek trafił do szpitala.
Z kolei patrol, który pojechał na miejsce wypadku, gdzie zastał rozbite na polu audi i leżącego w odległości kilkunastu metrów 20-latka. Mężczyznę z obrażeniami przewieziono do szpitala.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że starszy z braci pędził autem z bardzo dużą prędkością, a wyprzedzając inne pojazdy, o mało nie doprowadził do zderzenia czołowego. Aby uniknąć wypadku zjechał na prawe pobocze, ale stracił panowanie nad kierownicą. „Koziołkując” uderzył w ogrodzenie, a następnie „przeleciał” nad wjazdem do posesji i zatrzymał się na pobliskim polu.
Uciekał po rodzinnej awanturze. O włos od tragedii, jest nagranie
Moment wypadku nagrał monitoring umieszczony na posesji. Policja opublikowała je w sieci.
„Nagranie to publikujemy ku przestrodze by pokazać, że nadmierna prędkość i brawura mogą doprowadzić do tragedii” – przekazała policja z Łukowa.
Policja szczegółowo bada okoliczności zdarzenia. Od młodych mężczyzn pobrano krew do badań na zawartość alkoholu i narkotyków.