Marzec jeszcze się nie rozpoczął, ale to właśnie w tym miesiącu dowiemy się, czy reprezentacja Polski zagra w nadchodzących mistrzostwach Europy, czy jednak nie. Przed nami starcie barażowe z Estonią (21.03) oraz, jeśli wygramy, z Finlandią lub Walią (26.03). Na kogo tym razem postawi Michał Probierz? To pytanie jak zawsze nurtuje kibiców, ekspertów oraz przedstawicieli mediów. Teraz jeden z nich zdradził, że powinniśmy szykować się na powrót doświadczonego gracza do drużyny.
Selekcjoner biało-czerwonych, jak to zwykle bywa w przypadku naszej ekipy narodowej, ma kilka zagwozdek. Jedną z nich jest obsada pozycji defensywnego pomocnika. Po Grzegorzu Krychowiaku nie pojawił się jeszcze żaden jego jednoznaczny następca, w związku z czym trener Polaków szuka różnych możliwości oraz opcji.
Karol Linetty obserwowany przez sztab kadry
Za jego kadencji na tak zwanej „szóstce” występowali już różni zawodnicy, także ci występujący na co dzień w Ekstraklasie. Szanse otrzymywali więc Patryk Dziczek z Piasta Gliwice oraz Bartosz Slisz, wówczas jeszcze z Legii Warszawa. Oprócz tego w odwodzie pozostawał Damian Szymański. Teraz jednak sporo mówi się o tym, że w marcu powołanie otrzyma Jakub Kałuziński, 21-letni piłkarz Antalyasporu, który coraz lepiej radzi sobie w lidze tureckiej.
Przede wszystkim jednak niebawem mamy zobaczyć powrót do drużyny innego, zazwyczaj krytykowanego zawodnika. – Z tego co słyszę, rozważane jest powołanie Karola Linettego, który regularnie gra w Serie A. W poniedziałek Sebstian Mila będzie obserwował go z trybun w meczu AS Roma kontra Torino – powiedział Tomasz Włodarczyk na antenie „Meczyków”.
Byłoby to zaskakujące, ponieważ ani w październiku, ani w listopadzie 2023 roku Michał Probierz podjął decyzję, że nie będzie brał tego pomocnika pod uwagę. Ten bowiem ma na koncie 47 spotkań w barwach narodowych, aczkolwiek w większości z nich zawodził. Niewykluczone jednak, że w marcu 29-latek otrzyma kolejną szansę.