Ministerstwo Finansów postanowiło podsumować działania poprzedników w obszarze podatków. W poniedziałek opublikowany został raport „Stan Polskich Finansów Publicznych 2016-2023. Biała Księga”, w którym zebrano informacje o zmianach w podatkach, liczbie nowych danin i kosztach ich wprowadzenia. Można żartobliwie podsumować, że poprzednie kierownictwa resortu miały ręce pełne roboty, ale afektem ich działań nie zawsze było zmniejszanie obciążeń, choć tak deklarowano.

Biała Księga: podatek goni podatek

Autorzy „Białej Księgi” zauważają, że w ciągu siedmiu analizowanych lat doszło do prawdziwej eksplozji nowych podatków, których część była wprowadzana tylnymi drzwiami i dla niepoznaki nie jako podatek, lecz pod inną nazwą: „składek”, „opłat”. Budowa, funkcja i mechanizm pozwalają jednak zakwalifikować je jako podatek.

W latach 2016-2022 wprowadzono 22 nowe daniny, opłaty i inne obciążenia, które zgodnie z międzynarodową metodyką rachunków narodowych są definiowane jako podatki” – wylicza Ministerstwo Finansów.

Wzrostowi liczby nowych podatków towarzyszył wzrost obciążeń podatkowo-składkowych w relacji do PKB. Jak wyliczyli eksperci MF, gdyby przeliczyć ten przyrost na złotówki, mówimy o kwocie rzędu 90 mld zł dodatkowych podatków rocznie (w odniesieniu do nominalnego PKB z 2023 r.). Wyjątkowy był pod tym względem rok 2022, gdy Polski Ład, który zaplanowany był jako wielka reforma nie tylko podatkowa, ale dotykająca też innych obszarów, wprowadziła obniżkę PIT.

Wracając do rozrastającej się liczby podatków, niezależnie od nazewnictwa: autorzy wyliczyli, że suma wartości wpływów nowych obciążeń podatkowych powiązanych bezpośrednio z rozliczeniem dystrybucji energii elektrycznej oraz innych związanych z rynkiem energii powiększona o podatek VAT dla lat 2016 – 2022 wynosi ok. 19 mld zł.

„Udział tej kwoty w sumie wartości wpływów nowych wprowadzonych obciążeń w tym samym okresie stanowi ok. 19 proc., przy czym największy wzrost tej relacji nastąpił w 2021 r. do ponad 30 proc. (w 2022 r. wyniósł blisko 27 proc.)” – czytamy w opracowaniu.

Polski Ład wyszedł na opak

Wiele miejsca w opracowaniu poświęcono Polskiemu ładowi, który miał być wielką reformą prawa i podatków. W jednym pakiecie przyjęto dziesiątki przepisów z różnych obszarów, a niektóre przepisy były oczekiwane i potrzebne. Od początku najwięcej wątpliwości wzbudzały jednak zakrojone na wielką skalę zmiany podatkowe. Różni eksperci przekonywali rząd, że nie trzeba aż tak śpieszyć się z nowelizacją przepisów, że propozycje są niedopracowane, ale politycy PiS odrzucali takie uwagi przekonując w wywiadach telewizyjnych, że nie wolno opóźniać wejścia w życie przepisów korzystnych dla podatników.

1 stycznia 2022 roku Polski Ład zaczął obowiązywać, a już 3 dni później nauczyciele zaalarmowali się burzyć, że styczniowe pensje są o 200-400 zł niższe. Są oni jedną z niewielu grup zawodowych, która pensje dostaje „z góry”, więc w pierwszej kolejności mogli się przekonać, jak działa w praktyce Polski Ład. Nie wchodząc w szczegóły, bo informowaliśmy o tym, gdy wszystko działo się „na gorąco”: nowe zasady wyliczania podatku spowodowały, że ci, którzy nie złożyli wniosku o zastosowanie ulgi dla klasy średniej, mieli otrzymywać netto mniej, a brakującą kwotę otrzymać w zwrocie podatku w kolejnym roku.

Mało kto chciał sponsorować państwo ze swojego wynagrodzenia, więc na rząd spadła krytyka, która kosztowała stanowisko wiceministra finansów.

Nie mogąc przekonać Polaków, że pieniądze zostaną im zwrócone i że cała zmiana jest, ogólnie rzecz biorąc, korzystna dla nich, w połowie 2022 roku rząd znowelizował ustawę, obniżając pierwszą stawkę PIT z 17 proc. do 12 proc. Tym samym od 1 lipca zaczął obowiązywać niższy PIT.

Tyle kosztowały zmiany wprowadzone przez Polski Ład

„Wejście zmian w życie w połowie 2022 r. spowodowało wysokie zwroty podatku w rozliczeniu rocznym w kolejnym roku.Ponadto wymagało wprowadzenia wyliczenia tzw. podatku hipotetycznego tak, by zagwarantować brak straty na PIT w ciągu roku dla niektórych podatników, gdzie obniżenie stawki PIT nie rekompensowało likwidacji ulgi dla klasy średniej” – opisują autorzy Białek Księgi”.

Obliczyli, że całkowity koszt reformy PIT wyniósł 32,6 mld zł (względem systemu z 2021 r.), na co składają się efekty zmian systemu z 1 stycznia 2022 r. w wysokości 14,9 mld zł, a także „naprawy” tej reformy od 1 lipca 2022 r. w wysokości 17,7 mld zł. Tylko obniżka stawki PIT do 12 proc. kosztowała budżet 16,9 mld zł.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version