– Jako delegaci polskiego Sejmu do Rady Europy zwracamy się z prośbą o zbadanie tej bulwersującej sprawy. To bezprawne, bezzasadne zatrzymanie dwóch parlamentarzystów, a następnie stosowanie wobec jednego z nich zasad nieludzkiego traktowania, stosowania wobec nich tortur – doda Mularczyk. Przypomniał, że wszystkie rezolucje Rady Europy zabraniają stosowania tortur i poniżania więźniów. Dodał, że Mariusz Kamiński nie mógł być dokarmiany poprzez wprowadzenie sondy do nosa, ze względu na problemy z jego drożnością. – Pomimo wielokrotnych prób zrezygnowano z tego i w sposób przymusowy intubowano go przez usta – podkreślił.
W ocenie polityków PiS „działania te naruszały artykuł 40. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz te przepisy, które mówią o zakazie tortur”.
– Mamy w Polsce więźniów politycznych, dlatego informujemy o tym Radę Europy. Jednocześnie informujemy Europejski Komitet ds. Zapobiegania Tortur – dodał. Podkreślił, że dokarmianie przez nos i przełyk „było prowadzone w sposób absolutnie poniżający”.
Przymusowe dokarmianie Mariusza Kaminskiego. „To niedopuszczalne”
– Nasze rezolucje, które złożyliśmy do Rady Europy pokazują, co wydarzyło się przez miesiąc rządów Donalda Tuska: zamach na media publiczne, prokuraturę i łamanie praw człowieka związane z torturami. To jest niedopuszczalne. W związku z tym poinformowaliśmy Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy oraz Radę Europy – mówiła posłanka PIS Iwona Arent.
Kacper Płażyński stwierdził, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są „bohaterami walki ze zorganizowaną przestępczością w Polsce”, a wyroki w ich sprawie „są polityczne”.
Politycy PiS przebywali w zakładach karnych od 11 stycznia. Zatrzymani zostali dwa dni wcześniej w Pałacu Prezydenckim w wyniku prawomocnego wyroku, który zapadł 20 grudnia 2023 roku w sprawie tzw. afery gruntowej. Od początku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik utrzymywali, że są niewinni oraz skutecznie ułaskawieni przez prezydenta w 2015 roku (zanim zapadł prawomocny wyrok – red.).