Artur Sarnat pochodził z Krakowa i to właśnie w tym mieście zapracował sobie na ogromny szacunek ze względu na swoje piłkarskie występy. Zaczął w Wawelu, miał krótki epizod w Cracovii, ale szerokiej publiczności przedstawił się, broniąc bramki Wisły Kraków. Drużyny, która na pod koniec XX i na początku XXI wieku, zdominowała rozgrywki o mistrzostwo Polski.
Nie żyje Artur Sarnat. Tragiczne wieści ze świata futbolu
W ostatnich latach były bramkarz walczył z ciężką chorobą. Niestety, w nocy z 16 na 17 listopada, Sarnat zmarł. Tragiczne wieści do publicznej informacji przekazano w niedzielny poranek.
„Artur Sarnat urodził się 20 września 1970 roku, a miłość do Wisły przekazał mu tata Ryszard – świetny napastnik Białej Gwiazdy. I chociaż Artur Sarnat pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Wawelu Kraków, to przy R22 przeżywał najlepsze momenty. Spędził tu prawie 10 lat. W tym czasie rozegrał 257 spotkań i niemal 100 razy zachował czyste konto. Swoją postawą między słupkami wielokrotnie pokazywał przydatność drużynie, będąc ważnym ogniwem defensywy Białej Gwiazdy. Z kolegami z zespołu dwukrotnie sięgnął po tytuł Mistrza Polski: w 1999 i 2001 roku. Dodatkowo wywalczyli Puchar Ligi, Puchar Polski i Superpuchar. W pamięci bez wątpienia zostaną też spotkania na arenie międzynarodowej, gdy dostępu do wiślackiej bramki w starciach m.in. z Realem Saragossa, z FC Barceloną czy z Interem Mediolan strzegł właśnie Sarnat” – czytamy na stronie internetowej krakowskiej Wisły.
Nie ma co ukrywać, tamten krakowski zespół był dominatorem na krajowym rynku. Jedyne, czego zabrakło, to mocniejsze przebicie się w europejskich pucharach. Sarnat był jednak pełnoprawnym członkiem tej legendarnej drużyny, pewnym punktem Wisły.
Jego ojciec, Ryszard Sarnat, faktycznie również był piłkarzem. W przeciwieństwie do syna występował jednak na pozycji napastnika. W barwach Wisły Kraków występował w latach 70. XX wieku. W okresie, w którym grał dla Białej Gwiazdy, był jednym z liderów krakowskiego zespołu.
Artur Sarnat zmarł w wieku zaledwie 54 lat.