Co się stało: W niedzielę 16 grudnia 3,5-latka została przywieziona przez rodziców do szpitala w Zielonej Górze, ponieważ przestała jeść. 43-letnia matka i 45-letni ojciec powiedzieli lekarzom, że są z dzieckiem na bardzo restrykcyjnej diecie. Dziewczynka była karmiona jedynie mlekiem matki i winogronami.
Działania lekarzy: Po zbadaniu dziewczynki lekarze zdecydowali o jej natychmiastowym przyjęciu na oddział intensywnej terapii. Była skrajnie odwodniona i niedożywiona, ważyła zaledwie osiem kilogramów. Lekarze wprowadzają teraz dożywianie: dożylne, dojelitowe i doustne. Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, mówiła, że „w momencie przyjęcia na oddział z dzieckiem nie było kontaktu„. Obecnie stan dziewczynki „stopniowo się poprawia”. Samodzielnie pije mleko i zaczyna nawiązywać kontakt z personelem szpitala. Jest też pod opieką neurologopedy.
Przesłuchania rodziców: 18 grudnia rodzice dziewczynki zostali doprowadzeni do świebodzińskiej prokuratury rejonowej na przesłuchanie. – Usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej, (…) co w ocenie prokuratury stanowiło również znamiona przestępstwa znęcania się nad małoletnią – przekazała Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że para nie przyznała się do winy. Prokuratura wniosła o tymczasowy areszt dla rodziców dziecka. Rodzicom może grozić nawet 20 lat więzienia.
Co postanowiono? Rodzinie została założona niebieska karta. O zaistniałej sytuacji została powiadomiona prokuratura w Świebodzinie, sąd, a także ośrodek pomocy społecznej w Babimoście. Dziecko zostało też objęte opieką sądową po to, by w sposób leczenia nie ingerowali jej prawni opiekunowie, którzy próbowali wskazywać lekarzom, jak mają leczyć dziewczynkę.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: „Nowe ustalenia ws. wygłodzonej 3,5-latki. „Gdy sąsiedzi się nią interesowali, rodzice odwracali wózek”.
Źródła: TVN24, TVN24 2, IAR, Wirtualna Polska