Close Menu
  • Aktualności
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Biznes
  • Polityka
  • Nauka
  • Sport
  • Klimat
  • Zdrowie
  • Wybór Redaktora
  • Komunikat Prasowy
Modne Teraz
Gdańsk. Atak nożownika w środku dnia. jedna osoba ranna

Gdańsk. Atak nożownika w środku dnia. jedna osoba ranna

21 grudnia, 2025
Renta wdowia. Kiedy ZUS może obniżyć świadczenie?

Renta wdowia. Kiedy ZUS może obniżyć świadczenie?

21 grudnia, 2025
Szwecja. Służby weszły na rosyjski statek Adler. Akcja i przeszukanie

Szwecja. Służby weszły na rosyjski statek Adler. Akcja i przeszukanie

21 grudnia, 2025
Patchworkowe święta. Krystian nie wytrzymuje. Żona pierwszy raz widzi go zalanego łzami

Patchworkowe święta. Krystian nie wytrzymuje. Żona pierwszy raz widzi go zalanego łzami

21 grudnia, 2025
Mięso i wyroby tytoniowe liderami polskiego eksportu rolno-spożywczego – Biznes Wprost

Mięso i wyroby tytoniowe liderami polskiego eksportu rolno-spożywczego – Biznes Wprost

21 grudnia, 2025
Facebook X (Twitter) Instagram
Popularność
  • Gdańsk. Atak nożownika w środku dnia. jedna osoba ranna
  • Renta wdowia. Kiedy ZUS może obniżyć świadczenie?
  • Szwecja. Służby weszły na rosyjski statek Adler. Akcja i przeszukanie
  • Patchworkowe święta. Krystian nie wytrzymuje. Żona pierwszy raz widzi go zalanego łzami
  • Mięso i wyroby tytoniowe liderami polskiego eksportu rolno-spożywczego – Biznes Wprost
  • Awantura o bobry na Wilanowie. Zbudowały tamę m.in. ze śmieci
  • Dorohusk. Kilkukilometrowa kolejka tirów. Czekają do przejścia granicznego
  • Wojna na Ukrainie. Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Odpowiadają na komunikat Kremla
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
  • Skontaktuj się z nami
Historie Internetowe
Razy DzisiajRazy Dzisiaj
Biuletyn Zaloguj Sie
  • Aktualności
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Biznes
  • Polityka
  • Nauka
  • Sport
  • Klimat
  • Zdrowie
  • Wybór Redaktora
  • Komunikat Prasowy
Razy DzisiajRazy Dzisiaj
Strona Główna » Wyszli z okopów, śpiewali „Cichą noc”. W święta 1914 r. zabijanie na chwilę ustało
Wyszli z okopów, śpiewali „Cichą noc”. W święta 1914 r. zabijanie na chwilę ustało
Aktualności

Wyszli z okopów, śpiewali „Cichą noc”. W święta 1914 r. zabijanie na chwilę ustało

Pokój WiadomościPrzez Pokój Wiadomości21 grudnia, 2025
Wyszli z okopów, śpiewali „Cichą noc”. W święta 1914 r. zabijanie na chwilę ustało

Wojna zakończy się przed Bożym Narodzeniem – to było powszechne przekonanie w Europie w sierpniu 1914 roku. Gdy armie ugrzęzły w okopach, 24 grudnia zarówno z niemieckich, jak i z alianckich okopów rozbrzmiały kolędy. Te same.

25-letni porucznik Edward Hulse zanotował w dzienniku: „Gdy zapadał zmierzch, zaczęliśmy gadać z Niemcami przez »ziemię niczyją«. Proponowali, by ogłosić zawieszenie broni na czas świąt Bożego Narodzenia. Nasz zwiadowca F. Murker wyszedł z okopu, spotkał się z Niemcami, wypili po szklaneczce whisky, zapalili, a potem wrócił i powiedział: »Jak my nie będziemy do nich strzelać, to oni też nie zaczną«”.

Szeregowiec H. Scrutton z Regimentu Essex pisał do przyjaciół w Wood Green: „Nasze okopy są jakieś 30-40 metrów od niemieckich. To prowokowało do pokrzykiwania w stronę wrogów, którzy chętnie nam odpowiadali. Zaczynała się dziwna wymiana zdań, a oto, co zdarzyło się w Wigilię. Z naszego okopu: »Dzień dobry, Frycu«. Bez odpowiedzi. »Dzień dobry«. Nadal nic. »DZIEŃ DOBRY!«. Z niemieckich okopów: »Dzień dobry«. No to my: »Jak się macie?«. »W porządku«. »Chodź do nas, Frycu«. »Jak wyjdę, to mnie zastrzelicie«. »Nie, wyłaź, bez obaw. Chodź, dostaniesz parę fajek, Frycu«. »Nie. Wyjdźcie na środek i spotkajmy się w połowie drogi«. »W porządku«. Jeden z naszych napchał sobie kieszenie fajkami i wyszedł na środek. On też. Spotkali się w połowie drogi i podali sobie ręce. Fryc wziął fajki i dał w zamian kawałek sera. Scenie przyglądali się Niemcy i nasi, zaczęliśmy rzucać czapki w powietrze. W końcu 18 naszych wyszło z okopów, ich mniej więcej tyle samo i spotkaliśmy się na środku »ziemi niczyjej«”.

W dziesiątkach innych opisów bożonarodzeniowego rozejmu pojawiają się sceny wspólnego śpiewania kolęd, wręczania prezentów, zbierania poległych i wspólnych pochówków, gry w piłkę. Co jest w nich szczególnie wzruszające, to konstatacja, że często żołnierze widzą, jak niewiele ich w istocie dzieli… Niemcy zaczynają śpiewać: „Stille Nacht”, a po chwili Brytyjczycy dołączają z „Silent Night”.

Porucznik Dougan Chater z okopu w pobliżu Armentières w rejonie Nord-Pas-de-Calais pisał do matki: „Około 10 rano zobaczyłem Niemca machającego ramionami. Wyszedł z okopu z jeszcze jednym żołnierzem i ruszyli w naszą stronę. Najpierw chcieliśmy do niego strzelić, ale zobaczyliśmy, że nie mają broni. Wtedy jeden z naszych wyszedł im naprzeciw. Po dwóch minutach już cały teren między naszymi okopami był pełen żołnierzy i oficerów z obu stron, ściskających sobie ręce i życzących »Wesołych Świąt!«”.

W okopach I wojny światowej zginęły miliony ludzi. To była niezwykle brutalna wojna

Foto: Wikipedia Commons / BRAK

Można się było spodziewać, że coś takiego nastąpi. Już 7 grudnia 1914 r. podporucznik Charles de Gaulle pisał w liście, że jest świadkiem fraternizacji niektórych żołnierzy z wrogiem. Czasem powodowała to nietypowa sytuacja. Po obfitym deszczu na północ od Ypres w okopach było tyle wody, że żołnierze zwyczajnie z nich wyskakiwali, by nie tkwić w niej po pas. I zaczynali ze sobą rozmawiać, przeklinając los. „W pierwszych dniach grudnia – pisał de Gaulle – na wielu odcinkach frontu ogłaszano nieformalny rozejm, podczas którego Francuzi i Niemcy wymieniali się gazetami i pomagali sobie zabierać z pola bitwy ciała kolegów”. Widząc, co się dzieje, niektórzy dowódcy zaczęli się zastanawiać, jak zapanować nad spontanicznymi rozejmami. Francuski generał Victor d’Urbal proponował, aby obowiązkowo przerzucać żołnierzy po krótkim czasie do innych sektorów, aby nie mieli okazji zaprzyjaźnić się z wrogami.

W tym samym czasie, kiedy młody de Gaulle dzielił się z matką obserwacjami, papież Benedykt XV wystosował apel o rozejm na Boże Narodzenie. Kardynał Giacomo della Chiesa został papieżem 3 września 1914 r., a więc na samym początku wojny. Historycy Kościoła są zgodni, że te okoliczności miały wpływ na wybór. Ceniono jego zdolności dyplomatyczne, a poza tym był względnie młody jak na głowę Kościoła katolickiego (miał 60 lat), co dawało nadzieję, że będzie mógł stawić czoło wojennym wyzwaniom. Już na początku pontyfikatu zadeklarował neutralność Watykanu i zgłaszał gotowość do pokojowych mediacji, ale jego inicjatywę odrzucali Niemcy, Francuzi i Rosjanie. Ci ostatni mieli dyplomatyczno-racjonalne wytłumaczenie: w Kościele prawosławnym Boże Narodzenie przypada w styczniu! Z kolei Georges Clemenceau twierdził – niespecjalnie to tłumacząc – że propozycje Watykanu są antyfrancuskie. Stąd też apel papieża o zawieszenie broni na święta, w którym prosił, aby „armaty ucichły przynajmniej na czas śpiewu aniołów”, został odrzucony.

Grudzień był piątym miesiącem wojny, która po okresie ofensywy niemieckiej, a potem odepchnięciu wroga przez Francuzów wspartych przez Brytyjski Korpus Ekspedycyjny utknęła w okopach. Od Nieuwpoort na kanałem La Manche, przez Ypres, Arras, Soissons, Reims, Verdun, Nancy po Pfetterhouse przy granicy ze Szwajcarią ciągnęła się linia frontu długości ok. 720 kilometrów. Jak pisała amerykańska dziennikarka Barbara Tuchman w „Sierpniowych salwach”: „Okopy, przebiegając jak zgangrenowana rana od Szwajcarii po Kanał, przez terytoria francuskie i belgijskie, narzuciły wojnę pozycyjną obliczoną na wyczerpanie przeciwnika, brutalny, przesiąknięty błotem morderczy obłęd, znany jako front zachodni, który miał jeszcze trwać cztery lata”.

Ale oczywiście w grudniu 1914 r. nikt nie wiedział, że będzie się to ciągnąć tak długo. Obie strony próbowały drobnych uderzeń. Czasem chodziło o wyrównanie linii frontu, o jakąś taktyczną przewagę na danym odcinku, lecz to wszystko było już dosłownym dreptaniem w błocie. Peter Hart, historyk kanadyjski, autor „I wojny światowej 1914-1918. Historii militarnej”, przywołuje relację szeregowego Williama Quintona, który 24 grudnia zanotował w dzienniku:

„Wszędzie wokół leżało około 3 cali śniegu – Boże Narodzenie jak z obrazka. Było bardzo cicho. W powietrzu czuło się »pokój ludziom dobrej woli«. (…) Jakiś ruch od strony niemieckich okopów sprawił, że przetarliśmy oczy w niedowierzaniu i popatrzeliśmy jeszcze raz. Tu i tam widzieliśmy coś, co wyglądało jak maleńkie kolorowe światełka. (…) Byliśmy bardzo podejrzliwi i omawialiśmy to dziwne zachowanie wroga, gdy nagle stało się coś jeszcze dziwniejszego. Niemcy śpiewali! Niezbyt głośno, ale bez wątpienia śpiewali. Nagle przez zaśnieżoną ziemię niczyją rozległ się mocny głos, śpiewający pierwsze wersy »Annie Laurie«. Angielszczyzna śpiewaka była idealna, oczarował nas zupełnie. (…) Obie strony słuchały w idealnej ciszy, a gdy przebrzmiały ostatnie słowa, z naszych okopów rozległa się spontaniczna burza oklasków. Encore, stary frycu!”.

Niewykluczone, że tę opowieść wykorzystano przy pisaniu scenariusza do głośnego filmu Christiana Cariona „Joyeux Noël” z 2005 r. To opowieść o bożonarodzeniowym rozejmie, w którym jedną z głównych postaci jest niemiecki tenor Nikolaus Sprink. Przyjeżdża na front z duńską narzeczoną, sopranistką Anną Sorensen, i śpiewa dla podtrzymania morale niemieckich żołnierzy. Nagle z okopów przeciwnika słyszą śpiew Szkotów, wspierany przez tradycyjne dudy. Po chwili Sprink intonuje „Cichą noc”, a Szkoci ją podchwytują. Gdy kończą, tenor bierze małą choinkę ze świecami i rusza w stronę okopów śpiewając popularną w Europie kolędę „Adeste Fideles”. Wszyscy wychodzą na ziemię niczyją i zaczynają sobie składać życzenia: Joyeux Noël! Frohe Weihnachten! i Merry Christmas!

Już nie fabularną, lecz prawdziwą relację o bożonarodzeniowym rozejmie napisaną przez Gustave’a Berthiera, francuskiego żołnierza 256. Pułku Piechoty, zamieścił w swojej książce Peter Hart: „Nasze cztery dni w okopach były trudne z powodu silnego mrozu, ale Niemcy dawali nam spokój. W Boże Narodzenie dali znak, że chcą z nami porozmawiać. To ja podszedłem na 3 czy 4 metry do ich okopów, z których wyszło ich trzech na rozmowę. Było to święto Bożego Narodzenia, dzień radości, i chcieli, byśmy nie strzelali do nich przez cały dzień i noc, obiecując, że sami przez ten czas ani razu nie strzelą”.

Szturm na okopy przeciwnika w czasie I wojny światowej

Szturm na okopy przeciwnika w czasie I wojny światowej

Foto: Newsweek_redakcja_zrodlo

Rzeczywiście, z wielu relacji wynika, że najczęściej z inicjatywą rozejmu wychodzili Niemcy. Brytyjski historyk Martin Gilbert w swojej znakomitej „Pierwszej wojnie światowej” dowodzi, że „fraternizacja między Niemcami i ich wrogami miała miejsce niemal na każdym odcinku ziemi niczyjej – czy to brytyjskiej, francuskiej, czy też belgijskiej części linii frontu. Niemal zawsze inicjatorami byli niemieccy żołnierze, który czynili to przez przesłanie wiadomości lub śpiew. W pobliżu Ploegsteert mówiący po niemiecku brytyjski oficer, kapitan R.J. Armes, słuchał z towarzyszami serenady niemieckiego żołnierza, a gdy ten skończył, poprosili o jeszcze jedną i wysłuchali ballady „Dwóch grenadierów” Roberta Schumanna. A potem żołnierze z obu stron spotkali się na ziemi niczyjej, gdzie doszło do małej »biesiady«, jak to nazwał kapitan Armes, zakończonej zaśpiewaniem przez Niemców »Die Wacht am Rhein«, a przez Brytyjczyków »Christians Wake«”.

To, że żołnierze tak łatwo decydowali się na rozejm z Niemcami, jest mimo wszystko zaskakujące. Przede wszystkim samowolne decyzje tego typu groziły sądem wojennym i rozstrzelaniem! Ale z drugiej strony dowodzą one nieskuteczności propagandy prowadzonej przez lata w każdym z walczących państw. Niemiecki poeta Ernst Lissauer, zafascynowany pruską tradycją w stopniu przypominającym religijną dewocję, napisał na początku I wojny wiersz „Hassgesang gegen England” czyli „Pieśń nienawiści wobec Anglii”, za co otrzymał od cesarza Wilhelma II Order Czerwonego Orła. Książę Bawarii Rupprecht nakazał wydrukować dzieło i przekazać każdemu żołnierzowi niemieckiej armii. Wkrótce pojawiło się jako obowiązkowa lektura w szkołach. Z kolei we francuskiej i brytyjskiej propagandzie Niemcy bardzo często występowali jako Hunowie albo teutońscy wrogowie, czyli barbarzyńscy agresorzy. W wielu prostackich utworach czy artykułach portretowano ich jako potwory gwałcące kobiety i obcinające im piersi. Mieli też obcinać dłonie małym chłopcom, by „zaspokoić swój niemiecki sadyzm”, ale także, by wykluczyć ich w przeszłości jako żołnierzy. Trzeba jednak powiedzieć, że Niemcy sami dostarczali materiału do podobnej akcji propagandowej, dokonując na terenach okupowanych wielu mordów, masowych egzekucji, włącznie ze spaleniem Louvain i uniwersyteckiej biblioteki, za co potępił ich cały świat.

Modris Eksteins w książce „Święto wiosny. Wielka wojna i narodziny nowego wieku” tłumaczy zjawisko bożonarodzeniowego rozejmu faktem wysłania na front w grudniu 1914 r. dużej liczby rezerwistów, a więc starszych wiekiem żołnierzy, którzy zwolnili tych walczących od miesięcy, znających już tragedię tej wojny, otoczonych przez śmierć i cierpienie. Nowo przybyli mieli zazwyczaj rodziny, naturalny dystans do świata, byli mniej podatni na prostacką propagandę. Naukowe badania rzeczywiście potwierdzają, że wśród prowodyrów bożonarodzeniowego rozejmu właśnie ci nowi żołnierze stanowili większość.

Ciekawe jest jeszcze inne spostrzeżenie: nie doszło do tego zjawiska w żadnym miejscu frontu, gdzie walczyli żołnierze z Legii Cudzoziemskiej. W dzień Bożego Narodzenia postanowili przystąpić do ataku. Poprowadził ich podpułkownik Giuseppe Garibaldi, wnuk znanego włoskiego patrioty, który przyczynił się do zjednoczenia Włoch w XIX wieku. W tym ataku zginął kuzyn pułkownika, kapitan Bruno Garibaldi. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia legioniści zaatakowali miasteczko Steinbach. W walkach, które trwały bez przerwy pięć dni, zginęło 700 niemieckich i 600 francuskich żołnierzy.

W kolejnych latach wojny nie dochodziło już do bożonarodzeniowych rozejmów. Wraz z coraz większym cierpieniem i śmiercią setek tysięcy żołnierzy, po zastosowaniu gazów bojowych, narastała wzajemna nienawiść.

Udział Facebook Twitter LinkedIn Telegram WhatsApp Email

Czytaj dalej

Patchworkowe święta. Krystian nie wytrzymuje. Żona pierwszy raz widzi go zalanego łzami

Patchworkowe święta. Krystian nie wytrzymuje. Żona pierwszy raz widzi go zalanego łzami

Książki idealne pod choinkę. Wciągają do ostatniej strony

Książki idealne pod choinkę. Wciągają do ostatniej strony

Inkwizycyjny katolicyzm. „Bąkiewicz orbituje jak aureola wokół Nawrockiego”

Inkwizycyjny katolicyzm. „Bąkiewicz orbituje jak aureola wokół Nawrockiego”

Jan Englert: moja zdolna studentka poszła na casting. Zapytali ją, ilu ma followersów

Jan Englert: moja zdolna studentka poszła na casting. Zapytali ją, ilu ma followersów

Płyty, które wywołują emocje. Oto nasze pewniaki pod choinkę

Płyty, które wywołują emocje. Oto nasze pewniaki pod choinkę

Wojna w turystycznym raju. Spór potężnych rodzin dzieli Tajlandię i Kambodżę

Wojna w turystycznym raju. Spór potężnych rodzin dzieli Tajlandię i Kambodżę

Braun trzęsie PiS i Konfederacją. „Przy opłatku sobie życzymy, żeby Korona nas nie wyprzedziła”

Braun trzęsie PiS i Konfederacją. „Przy opłatku sobie życzymy, żeby Korona nas nie wyprzedziła”

Rządy abp. Jędraszewskiego pogrążyły Kościół w kryzysie. „To bardzo zły człowiek”

Rządy abp. Jędraszewskiego pogrążyły Kościół w kryzysie. „To bardzo zły człowiek”

Tysiące Polaków budują swój świat z LEGO. „Wreszcie możemy spełnić marzenia”

Tysiące Polaków budują swój świat z LEGO. „Wreszcie możemy spełnić marzenia”

Add A Comment

Leave A Reply Cancel Reply

Wybór Redaktora

Renta wdowia. Kiedy ZUS może obniżyć świadczenie?

Renta wdowia. Kiedy ZUS może obniżyć świadczenie?

21 grudnia, 2025
Szwecja. Służby weszły na rosyjski statek Adler. Akcja i przeszukanie

Szwecja. Służby weszły na rosyjski statek Adler. Akcja i przeszukanie

21 grudnia, 2025
Patchworkowe święta. Krystian nie wytrzymuje. Żona pierwszy raz widzi go zalanego łzami

Patchworkowe święta. Krystian nie wytrzymuje. Żona pierwszy raz widzi go zalanego łzami

21 grudnia, 2025
Mięso i wyroby tytoniowe liderami polskiego eksportu rolno-spożywczego – Biznes Wprost

Mięso i wyroby tytoniowe liderami polskiego eksportu rolno-spożywczego – Biznes Wprost

21 grudnia, 2025

Najnowsze Wiadomości

Awantura o bobry na Wilanowie. Zbudowały tamę m.in. ze śmieci

Awantura o bobry na Wilanowie. Zbudowały tamę m.in. ze śmieci

21 grudnia, 2025
Dorohusk. Kilkukilometrowa kolejka tirów. Czekają do przejścia granicznego

Dorohusk. Kilkukilometrowa kolejka tirów. Czekają do przejścia granicznego

21 grudnia, 2025
Wojna na Ukrainie. Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Odpowiadają na komunikat Kremla

Wojna na Ukrainie. Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Odpowiadają na komunikat Kremla

21 grudnia, 2025
Facebook X (Twitter) Pinterest TikTok Instagram
© 2025 Razy Dzisiaj. Wszelkie prawa zastrzeżone.
  • Polityka Prywatności
  • Regulamin
  • Skontaktuj się z nami

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.