Jak można było przewidzieć, konkurs w Vikersund, który został zaplanowany na sobotę 16 marca, ostatecznie się nie odbędzie. Po długim oczekiwaniu oraz wielkich nadziejach na to, iż warunku atmosferyczne w końcu się poprawią, organizatorzy Pucharu Świata stwierdzili, że dalsze próby odbycia zawodów zgodnie z planem nie mają sensu. Informację tę potwierdził Sandro Pertile.
Sandro Pertile potwierdził przełożenie konkursu
Dyrektor Pucharu Świata pojawił się przed kamerami Eurosportu i to właśnie tam przekazał decyzję na temat sobotniej rywalizacji. Włoch jednoznacznie stwierdził, że bezpieczeństwo zawodników jest ważniejsze niż kolejne zdobycze punktowe i w związku z tym należy zmienić pierwotne założenia co do końcówki tegorocznego cyklu Raw Air. – Możemy sobie tylko wyobrazić, co mogłoby się wydarzyć… – stwierdził jednoznacznie. W ten sposób podkreślił, iż rozegranie konkursu przy tak silnych podmuchach wiatru byłoby zbyt niebezpieczne.
Z podejściem organizatorów trudno się nie zgodzić. Poszczególne pomiary jasno wskazywały, że ryzyko byłoby zbyt duże. Dodatkowo sytuacja wcale nie zmieniała się z biegiem czasu. Najpierw bowiem odwołano serię próbną i podtrzymano wyznaczoną wcześniej godzinę 16:00 na start konkursu. Następnie przesunięto go na 16:30, później na 17:00, aż w końcu, tuż przed tą godziną, anulowano.
O której skoki narciarskie w niedzielę 17 marca?
Ponadto Pertile zdradził więcej informacji co do tego, w jaki sposób zostanie rozwiązana sytuacja z anulowanym konkursem. W praktyce nie został on całkowicie „skasowany” z planu imprezy, lecz przesunięty na następny dzień. W niedzielę 17 marca warunki na skoczni powinny być znacznie bardziej korzystne, w związku z czym fani mogą oczekiwać, iż zawody zostaną nadrobione. Start zaplanowano na godzinę 11:05. Co ciekawe ma się odbyć tylko jedna seria. Popołudniowy konkurs z kolei zaplanowano na 15:30.