O sprawie pisaliśmy w środowym newsie, gdzie pojawiła się oficjalna wiadomość ze strony FIVB, światowej federacji siatkarskiej, chwalącej się dobrą zmianą w porozumieniu z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim. Powiększono bowiem kadry w turniejach siatkarskich, z wręcz „żelaznej” dwunastki do trzynastki, dodając „jokera medycznego”.
Nikola Grbić mocno o decyzjach MKOl i FIVB w kontekście igrzysk
O zmianie, która została oficjalnie zatwierdzona, sporo mówiło się już kilkanaście tygodni wcześniej. Jedną z najmocniej lobbujących za… jakimikolwiek zmianami była polska federacja, tj. Polski Związek Piłki Siatkowej.
Jak ostatecznie odbierany jest zatwierdzony ruch przez MKOl i FIVB? Głos w sprawie zabrał Nikola Grbić, trener reprezentacji Polski siatkarzy. Serb zdradził swoje stanowisko w rozmowie dla „Przeglądu Sportowego” i Onetu.
– Jest dla mnie jasne, że każdy, kto otrzyma możliwość wyjazdu z drużyną na igrzyska, niezależnie od pełnionej roli, będzie chciał z tej szansy skorzystać. Taki zawodnik pewnie będzie mógł normalnie przebywać z nami czy uczestniczyć w ceremonii otwarcia, a to zawsze są niesamowite wspomnienia na całe życie. Natomiast nie rozumiem jednego – prawie od dekady składy meczowe we wszystkich siatkarskich rozgrywkach są 14-osobowe i nic nie wskazuje na to, żebyśmy wrócili do poprzedniego formatu z 12 graczami. A jednak tylko w igrzyskach mamy grać tak, jak przed laty. To zupełnie niezrozumiałe. Na razie trudno powiedzieć, kto mógłby być tym 13. zawodnikiem, bo trzeba będzie jasno doprecyzować, czy to oznacza, że zabieram na turniej drugiego libero, czy mam dowolność. Albo czy nie tylko w wypadku kontuzji, mogę włączyć tego dodatkowego siatkarza do składu – przyznał w rozmowie z Edytą Kowalczyk Grbić.
„Joker medyczny”, czyli powiększona kadra na igrzyska w Paryżu
Przypomnijmy, że decyzja dotycząca trzynastego gracza w reprezentacji na IO 2024 dotyczy zmiany związanej z kontuzją czy wypadkiem losowym. Co to oznacza w praktyce? Trzynasty zawodnik bądź trzynasta zawodniczka będzie mogła być zgłoszona do składu, ale wówczas powrotu nie ma już – do końca turnieju – dla wcześniej wpisanej/wpisanego. Co więcej, MKOl nie zapewnia miejsca dla trzynastego członka kadry w wiosce olimpijskiej, traktując taką postać, jako „dodatek”. Czyli absurd goni absurd.