Podczas warszawskiego wydarzenia głos zabrał m.in. Jarosław Kaczyński. – Część z państwa jedzie w stronę Radomia przez Radom, a niektórzy przez Ostrołękę. Zatrzymajcie się przed tymi więzieniami i krótko zademonstrujcie tam żądanie, by zarówno Mariusz Kamiński jak i Maciej Wąsik, nasi dwaj koledzy, towarzysze broni, przyjaciele zostali uwolnieni – namawiał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Słów Jarosława Kaczyńskiego posłuchał poseł Marek Suski. To on przewodził demonstracji, która odbyła się w nocy z czwartku na piątek przed Aresztem Śledczym w Radomiu. W tym areszcie przebywa skazany prawomocnym wyrokiem Mariusz Kamiński.
Protest przed Aresztem Śledczym w Radomiu
Nie wszystko jednak miało pójść po myśli posła Marka Suskiego. „Areszt Śledczy w Radomiu teraz. Marek Suski chciał wejść do środka, ale służby go nie wpuściły. Pod bramą kilkudziesięciu protestujących” – podpisał opublikowanie w mediach społecznościowych nagranie Michał Gołębiowski, reporter TVN24.
Zdarzenie nie przeszkodziło w kontunuowaniu protestu, a głos zabrała Barbara Kamińska, żona Mariusza Kamińskiego. – Jestem szczęśliwa, że jesteście z nami. Bądźcie solidarni z Mariuszem i Maćkiem. Niech usłyszą nasz głos. Niech Mariusz Kamiński wie, że są ludzie, którzy walczą ze złem – mówiła do zgromadzonego tłumu.
Pod aresztem pojawił się także Kacper Kamiński, syn skazanego polityka, który swoją obecność zaznaczył w mediach społecznościowych. Opublikował w nich zdjęcia transparentu z napisałem „Uwolnić Kamińskiego i Wąsika” i zapowiedział kolejny protest: „Tłumy w Radomiu. Tu jest Polska! Jutro widzimy się o 18!”.