PolSKI Turniej to zupełnie nowa impreza rozgrywana w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zawodnicy rywalizują kolejno w Wiśle, Szczyrku oraz Zakopanem. Co istotne, w tym przypadku na końcu jest wyłaniana zwycięska drużyna. Do składu ekip wchodzi po dwóch najlepszych skoczków, biorąc pod uwagę sumę ich not ze wszystkich kwalifikacji i każdego konkursu.
PolSKI Turniej może zagościć na dłużej
Początkowo FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska) nie dawała wielkich nadziei na to, że może nastąpić kontynuacja turnieju rozgrywanego w Polsce. Mówił zresztą sam Adam Małysz, ponieważ w obecnej kampanii z powodu braku mistrzostw świata oraz igrzysk olimpijskich pojawiło się dodatkowe miejsce w terminarzu, a w kolejnych latach kalendarz będzie bardziej napięty. Dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile w rozmowie z TVP Sport przyznał jednak, że jest brana pod uwagę kontynuacja.
Przede wszystkim w kolejnym kalendarzu cyklu musi dojść do zmian. Na tę chwilę zawody w Zakopanem mają się odbyć w dniach 25-26 stycznia 2025 roku, a rywalizacja w Wiśle od 15 do 16 lutego. Gdyby przesunąć loty w Kulm na końcówkę stycznia, a Zakopane dokoptować bliżej Wisły, to wówczas w środku znalazłoby się miejsce też dla Szczyrku. Działacze FIS nie widzą problemu, by zmieniać terminy, lecz wszystkie strony musiałyby na to wyrazić zgodę, a w okolicach polskich konkursów jest też niemieckie Willingen.
TVP Sport podaje, że szczególne ważne jest rozgrywanie lotów w Kulm pod koniec stycznia lub na początku lutego, ponieważ w późniejszych okresach wiatr może już nie pozwalać na skakanie na tym obiekcie.
Kibice skoków narciarskich muszą dopisać
Sandro Pertile będzie jeszcze z uwagą przyglądał się temu, jaka frekwencja będzie podczas tegorocznych zawodów w Szczyrku. To bowiem konkurs rozgrywany w środku tygodnia, więc w teorii publika wcale nie musi dopisać.
Według informacji podanych przez TVP Sport, tempo sprzedaży biletów jest jednak satysfakcjonujące. To cieszy szczególnie dlatego, że ceny wejściówek nie są tanie, a polscy skoczkowie w tym sezonie spisują się słabiej niż w poprzednich latach. A wielu wypadkach to sukcesy napędzają zainteresowanie. Na szczęście wiele wskazuje na to, że w każdym z polskich ośrodków frekwencja będzie odpowiednia.