Wiele wskazuje na to, że w czwartek dojdzie do szóstej próby powołania Łukasza Kmity na stanowisko marszałka woj. małopolskiego. Wszystkie poprzednie – pomimo większości jego macierzystej partii – okazały się niepowodzeniem.
Kmita w środę zrelacjonował za pośrednictwem mediów społecznościowych, jak wygląda sytuacja w Małopolsce. „Od kilku godzin po regionie krążą rządowe czarne limuzyny (za pieniądze podatnika) które próbują złamać radnych PiS” – wskazał polityk.
Łukasz Kmita zabrał głos. „Tusk został oszukany”
– Ostatnie głosowanie pokazało, ze PiS utracił większość w sejmiku. Mając dwóch „swoich” kandydatów do wyboru, większość, tj. dwadzieścia głosów, było nieważnych. Kto umie liczyć, wie, że tyle głosów wystarczy do skutecznego wyboru marszałka i zarządu województwa – przekazał naszym dziennikarzom.
Kmita odniósł się również do przecieków, że stanowisko marszałka chciałby otrzymać polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego. „Działacze PSL z Małopolski mówią wprost: nie damy wdeptać się w ziemię przez ludzi PO. To co nam dają to nic!” – zaznaczył przedstawiciel PiS. Część polityków PSL – w opinii Kmity – ma być szantażowana nowymi wyborami.
Małopolskie. Chaos przy wyborze marszałka
Pat w sprawie wyboru marszałka trwa już trzy miesiące. Z naszych informacji wynika, że może się skończyć zanim niezbędne okażą się kolejne wybory. Efekt z pewnością nie będzie zadowalający dla ekipy Jarosława Kaczyńskiego.
Jak dowiedziała się Interia, Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga są pewne swojej wygranej w wyborach marszałka sejmiku województwa małopolskiego. Twierdzą, że udało im się przekonać radnych PiS, którzy nie byli dotąd związani wewnętrznym konfliktem partyjnym.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!