– W Polsce toczy się teraz śledztwo, również w parlamencie stworzono komisję śledczą. (…) Pamiętajmy, że chodzi o bezpieczeństwo i integralność systemu Schengen. To leży na sercu nam wszystkim, również polskiemu rządowi. W polskich mediach odbiło się to szerokim echem. Chcemy współpracować z Parlamentem Europejskim i z innymi organami – mówiła wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE).

Zobacz wideo
Krzysztof Kwiatkowski: Liczę, że Wawrzyk powie z kim uzgadniał politykę w sprawie wiz (wypowiedź z 18 stycznia)

– Staraliśmy się zwiększyć nadzór nad systemem wydawania długoterminowych wiz i zwiększyć na to środki. System wydawania wiz musi być wolny od wszelkich nieodpowiednich działań, nadużyć, nie możemy zgodzić się na żadne nielegalne działania, w tym kupowanie wiz – podkreśliła. Jak dodała, w konsulatach, np. w Indiach, Singapurze i na Filipinach, prowadzone są audyty.

– Przeprowadzane są też kontrole zewnętrzne przez Najwysz Izb Kontroli, prokuratura też się tym zajmuje – zaznaczyła wiceministra spraw zagranicznych. Przekazała, że MSZ-owi zależy na uszczelnieniu procedury wydawania wiz.

Komisja Europejska. Będzie kontrola niektórych polskich konsulatów

– Już w październiku bardzo jasno zostało podkreślone, że ta sytuacja jest traktowana poważnie i może dotyczyć złamania unijnego prawa – mówił reprezentujący Komisję Europejską Henrik Nielsen, odpowiadający za kwestie dotyczące strefy Schengen. Jak dodał, „konieczne są dochodzenia karne i podjęcie niezbędne działań, również środków strukturalnych, które pozwolą zapobiec takim sytuacjom w przyszłości”.

– Czekamy na informacje, fakty i wyniki dochodzeń. Korzystamy również z narzędzia do oceny Schengen. Ta ocena będzie obejmowała niektóre polskie konsulaty w pierwszej połowie tego roku. Będzie to przyjrzenie się całemu systemowi, zweryfikowanie, czy jest zgodny z kodeksem Schengen, czy są podejmowane odpowiednie środki, by unikać korupcji i przestępstw. Na pewno to przyczyni się do lepszego poznania tematu – przekazał Nielsen.

„Ocena taka może zakończyć się wydaniem zaleceń i wezwaniem do podjęcia działań zaradczych jeżeli eksperci odkryją jakieś uchybienia. Tylko w skrajnych przypadkach, gdyby władze jakiegoś kraju nie podjęły odpowiednich działań, sprawa mogłaby zakończyć się przywróceniem kontroli na graniach Schengen” – podała dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Afera wizowa. Komisja śledcza

Na początku lutego ruszyły prace komisji śledczej ds. afery wizowej. Miałaby ona badać kwestie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od listopada 2019 r. do listopada tego roku.

„Niepokojąco wyglądają dane z ostatnich lat, dotyczące liczby osób (zwłaszcza z krajów afrykańskich oraz azjatyckich), które uzyskały lub ubiegły się o legalizację pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Z informacji ujawnionych w mediach wynika, że w okresie ostatnich 30 miesięcy wydano cudzoziemcom łącznie ponad 1 mln 950 tys. wiz (krajowych i Schengen), w tym ponad 1 mln 782 tys. wiz krajowych (pozwalających na przebywanie jedynie w Polsce)” – wskazywali parlamentarzyści KO w projekcie uchwały uzasadniającym powołanie komisji.

Jak dodano, „niemal 375 tys. wiz Schengen i krajowych wydano obywatelom innych krajów niż Białoruś i Ukraina (obywatelom Turcji – nieco ponad 51,1 tys. wiz, Rosji – 44,6 tys., Indii – 44,2 tys., Kazachstanu – 17,1 tys., Uzbekistanu – 16,3 tys., Gruzji – 16,2 tys., Filipin – 16 tys.)”.

„Dziennikarze wskazują przy tym, że w ciągu ostatnich lat nastąpił radykalny, skokowy wzrost poziomu imigracji w odniesieniu do cudzoziemców z niektórych państw spoza zachodniego kręgu kulturowego. Nieznane są przy tym metody weryfikacji osób, które uzyskały legalizację pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dokonywane przez polskie służby specjalne i Policję” – wskazano. Posłowie podkreślili też, że „wzrost liczby cudzoziemców, którzy legalizują pobyt w Polsce (…) zbiegł się w czasie z ujawnioną tzw. aferą wizową.

„Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych miała działać grupa osób ściśle współpracująca z sekretarzem stanu Ministerstwie Spraw Zagranicznych – Piotrem Wawrzykiem – której zarzuca się korupcję przy przyznawaniu wiz cudzoziemcom przybywającym do Polski. Sama afera dotyczyć ma przyznawania polskich wiz imigrantom z krajów Afryki i Azji poza kolejką za pieniądze przez polskich urzędników służb konsularnych i Ministerstwa Spraw Zagranicznych” – czytamy.

Parlamentarzyści napisali również, że „zaskakujące są informacje o tym, w jaki sposób załatwiano wizy dla Hindusów”.

„Chodzi o tzw. filmowców z Bollywood, czyli grupy imigrantów z Indii, którzy udawali ekipy filmowe. Wszystko odbywało się z polecenia ministra Wawrzyka, który przygotowywał listy „filmowców”, którzy mieli dostać wizy w szybszym trybie, poza kolejką – te listy trafiały potem do konsulatów takich miast jak Delhi czy Bombaj. W procederze rolę odegrał wspomniany wcześniej pośrednik, Edgar K. Jedną z osób, które uczestniczyły w akcji ściągania do Polski „filmowców Wawrzyka”, był także znajdujący się wśród aresztowanych Saikat B. Inna duża grupa imigrantów z podejrzanymi polskimi wizami miała pochodzić z Gruzji” – czytamy.

„Do skandalu z polskimi wizami pracowniczymi miało dojść w Ugandzie. Polskie wizy pracownicze można uzyskać w najbliższej ambasadzie RP w kenijskim Nairobi. Ponad 200 osób oskarża tam polski rząd o wyłudzenie tysięcy dolarów. Poszkodowani Ugandyjczycy musieli płacić nawet do 4 tys. dolarów pośrednikom za dokumenty i wizytę w konsulacie, a potem jeszcze dodatkowe pieniądze, m.in. za ubezpieczenie. A nie wszyscy, którzy zapłacili, dostali pozytywną decyzję” – napisano w uzasadnieniu do projektu uchwały.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version