Zgodnie z tradycją w słoweńskiej, słonecznej Planicy zaskoczył się kolejny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Organizatorzy zaaplikowali trzy dni skoków, podczas których nie brakowało wielu emocji. Zarówno tych w wersji indywidualnej, jak i drużynowej. A najważniejszy był Peter Prevc, legendarny słoweński skoczek, który w wieku 31 lat postanowił zakończyć sportową karierę.
Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki na dwóch biegunach w Planicy
Niedzielny konkurs był udany dla niemal wszystkich reprezentantów Polski. Jedynym niezadowolonym może być Dawid Kubacki. Medalista ostatnich igrzysk z Pekinu (2022) zajął bowiem ostatnie w gronie 29. zawodników (Jan Hoerl nie stanął na starcie) miejsce. Kubacki osiągnął 194 i 187,5 metra.
Uśmiechnięci mogli być za to Kamil Stoch i Piotr Żyła. Dwójka z trójki najbardziej doświadczonych w kadrze Polski zaprezentowała solidne skakanie, dające przede wszystkim satysfakcję oraz trochę uśmiechu. Stoch zanotował 227,5 oraz 223 metry. W przypadku Żyły stanęło na 230 metrach w pierwszej serii (przy belce niżej) oraz kapitalnej próbie 240. metrowej! Po tym drugim skoku uśmiechnąć od ucha do ucha mógł się trener Polaków Thomas Thurnbichler.
Najlepszy spośród Polaków zgodnie z nową tradycją, zbudowaną w sezonie 2023/24, był Aleksander Zniszczoł. Polak zaczął piekielnie mocno, bo od skoku na odległość 237 metrów. To dało drugie miejsce po pierwszej serii. Lepszy był tylko fantastycznie prezentujący się w Planicy Daniel Huber. Austriak skończył aż 247 metrów i wydaje się, że gdyby rozbieg nie był obniżony, to mocno zagrożony był rekord świata w długości lotu.
Peter Prevc zakończył karierę z wielką klasą
Przed decydującym skokami nastąpiła wielka feta i pożegnanie ulubieńca gospodarzy. Peter Prevc, który wygrał piątkowy konkurs indywidualny, w niedzielę oddał dwie bardzo solidne próby. Słoweniec skoczył 233,5 i 226,5 metrów, wskakując tuż za plecy Żyły, jeszcze przed występem najlepszej czwórki pierwszej serii. Stało się zatem jasne, że polscy kibice do samego końca też będą mogli mocno ściskać kciuki za naszych reprezentantów. Żyła był pewien miejsca w piątce, a jeszcze Zniszczoł miał coś do wyskakania w Planicy.
Polak wytrzymał presję w ostatnim konkursie sezonu. W drugiej próbie Zniszczoł skoczył 237,5 metra w bardzo dobrym stylu. Polak drugi raz w sezonie stanął na podium w tym sezonie, na trzecim jego stopniu. Drugi Domen Prevc, a zwyciężył kapitalny tego dnia Huber. Austriak nie miał sobie równych, osiągając 242,5 metra w drugiej próbie – i to z szóstej belki (!). Kapitalna forma. Huber sięgnął też po Małą Kryształową Kulę za zwycięstwo w rywalizacji w lotach narciarskich.
Odnotujmy, Zniszczoł na trzecim, Żyła na piątym, Stoch na 16. i Kubacki na 29. miejscu. Tak Polacy, z uśmiechem zakończyli ten trudny i bardzo przeciętny w wyniki sportowe sezon.
Stefan Kraft triumfatorem klasyfikacji Pucharu Świata
Jeszcze zanim weekend rywalizacji w Planicy się rozpoczął, poznaliśmy zdobywcę Kryształowej Kuli. Najlepszym w klasyfikacji łącznej PŚ został w pełni zasłużenie Stefan Kraft. Austriak trzeci raz w karierze sięgnął po sezonowe zwycięstwo. Wcześniej Kraft wygrywał w 2017 i 2020 roku.
Spoglądając na historię, tyle samo triumfów w klasyfikacji generalnej PŚ ma na swoim koncie innych austriacki, były już skoczek, Andreas Goldberger (1993, 1995, 1996). Po cztery triumfy w grze o Kryształową Kulę mają na swoim koncie Fin Matii Nykaenen (1983, 1985, 1986, 1988) oraz Adam Małysz (2001, 2002, 2003, 2007).