Reprezentacja Argentyny przystępowała do Copa America jako obrońca tytułu i główny faworyt do zwycięstwa. Mówimy bowiem o aktualnym mistrzu świata. W ćwierćfinale na Albicelestes czekali Ekwadorczycy i od samego początku stawiali faworyzowanym rywalom opór. O wszystkim musiały decydować rzuty karne (po regulaminowym czasie nie ma dogrywki w Copa America). Jeszcze po pierwszej części gry Argentyna prowadziła 1:0 po bramce Lisandro Martineza, ale w drugiej połowie odpowiedział Kevin Rodriguez.
Lionel Messi nie trafił rzutu karnego
W ostatnich dniach sporo mówiło się o nietrafionym rzucie karnym przez Cristiano Ronaldo w meczu Portugalii ze Słowenią na Euro 2024. Miało to miejsce w dogrywce. Później w konkursie jedenastek 39-latek się zrehabilitował.
W przypadku starcia Argentyny z Ekwadorem serię jedenastek otwierał Lionel Messi. Kapitan mistrzów świata podciął piłkę a’la Panenka. Podcięcie było jednak zbyt mocne, bo piłka uderzyła w poprzeczkę, a na trybunach był spory zawód. Wtedy jednak do akcji wkroczył bramkarz Argentyny Emiliano Martinez.
Najpierw zatrzymał Angela Menę. Następnie jako pierwszy swój rzut karny wykorzystał Julian Alvarez. Później Martinez popisał się kolejną paradą, tym razem zatrzymał Alana Mindę. Trzecią serię rozpoczęło trafienie Alexisa Mac Allistera. Następnie pewnie uderzył John Yeboah, znany z występów w polskiej lidze. Argentyna prowadziła wówczas 2:1. W kolejnych próbach zawodnicy także się nie mylili „Albicelestes” zbliżyli się do półfinału po strzale Gonzalo Montiela. Nadzieje Ekwadorczyków podtrzymał z kolei Jordy Caicedo. W piątej serii Nicolas Otamendi strzelił gola na wagę zwycięstwa.
Argentyna czeka na rywala w półfinale
W półfinale Copa America Argentyna zagra ze zwycięzcą pary Wenezuela – Kanada. Nie można wykluczyć zatem powtórki rywalizacji z fazy grupowej, gdzie właśnie Kanada była rywalem mistrzów świata. Wówczas Lionel Messi i spółka zwyciężyli 2:0.
