„Z okazji szczytu klimatycznego wycięto tysiące hektarów Amazonii”, „autostrada w środku Amazonii”, „Amazonię przetnie czteropasmowa autostrada” – to tylko kilka z nagłówków, jakie można było przeczytać w polskich mediach w ostatnim czasie.

Brazylia szykuje się na szczyt klimatyczny

Chodzi o drogę, która jest budowana na przedmieściach Belem. Brazylijskie miasto będzie gospodarzem szczytu klimatycznego COP30 w listopadzie tego roku. Sprawę nagłośniło BBC, które opublikowało także nagrania z budowy.

Widać na nich gęstą puszczę przetrzebioną wycinką. „Wszystko zostało zniszczone” – mówi w apokaliptycznym tonie jeden z okolicznych mieszkańców, który wcześniej zbierał na tym obszarze jagody acai i utrzymywał się z ich sprzedaży.

W tym samym reportażu czytamy jednak, że stan Pará, gdzie leży Belem, drogę planował już od… 2012 r. Zatem twierdzenie, że autostrada – zwana Avenida Liberdade – jest budowana „z okazji szczytu klimatycznego” jest sporym nadużyciem. Projekt odkładano (przyczyną rzeczywiście były uwagi co do wpływu na środowisko), ale władze wróciły do niego, aby przygotować się na dodatkowy ruch związany z COP30.

Brazylijski rząd na przygotowania do szczytu przeznaczył 4,7 mld realów brazylijskich, co w przeliczeniu daje ok. 3 mld zł. Fundusze pójdą m.in. na wielki projekt retencji i zarządzania wodą opadową, a także budowę sieci kanalizacyjnej w Belem. Budowany COP30 duży park zostanie potem oddany do użytku mieszkańcom. Takich inwestycji jest więcej.

Belem w Brazylii. To tu w listopadzie 2025 r. odbędzie się szczyt COP30. I to tu, a nie przez Amazonię będzie przebiegać nowa autostrada123RF/PICSEL

Autostrada w Belem na COP30. Czy rzeczywiście przecina Amazonię?

Warto także zauważyć, że budowana autostrada – wbrew temu co pojawia się w mediach – wcale nie jest poprowadzona przez Amazonię. Prowadzi ona przez południową część miasta. Jest tam rzeczywiście sporo zieleni, ale też np. pola golfowe, które pożerają olbrzymie ilości wody.

Samo Belem wcale nie leży „w sercu Amazonii”, ale na północnym wschodzie Brazylii, u ujścia rzeki Guama i nad zatoką Baia de Marajo. To obszar wysoce zurbanizowany, choć co prawda otoczony zieloną enklawą lasów i nieużytków.

Lokalne władze chcą ponadto możliwie ograniczyć wpływ drogi na środowisko. Na ok. 13-kilometrowym odcinku zaplanowano 24 przejścia dla zwierząt. Będą też ścieżki rowerowe i oświetlenie wykorzystujące panele fotowoltaiczne. Jakoś musimy poradzić sobie z dodatkowym ruchem, który wygeneruje 50 tys. osób przyjeżdżających na szczyt klimatyczny – argumentują samorządowcy.

Prawdą jest, że Brazylia prowadzi obecnie wiele projektów związanych z budową dróg, nie tylko w Belem. Ich celem jest ułatwienie dostępu mieszkańcom do podstawowych dóbr, jak szpitale czy szkoły. Może to jednak doprowadzić do przecinania cennych przyrodniczo terenów, a także ułatwić dostęp do nielegalnej wycinki lasów – przestrzegali we wrześniu w rozmowie z NBC prof. z Uniwersytetu Cambridge i Nauê Azevedo, brazylijski prawnik specjalizujący się w takich projektach.

Każda tego typu ingerencja infrastruktury w przyrodę ma negatywne skutki, także dla okolicznych mieszkańców. Nie twierdzę też, że organizacja konferencji klimatycznych jest perfekcyjna i przynosi same korzyści” – zauważa Janusz Mizerny, specjalista ds. ochrony środowiska, który nagłośnił w mediach społecznościowych nieścisłości w przekazach medialnych odnośnie autostrady w Belem.

Zamiast krzykliwych nagłówków, potrzebne jest rzetelne spojrzenie na skalę i dokładną lokalizację tej nowej drogi. Niestety, kontrowersje lepiej się niosą niż mało spektakularne fakty

podsumowuje Janusz Mizerny w rozmowie z Zieloną Interią.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version