W czwartek wieczorem doszło do bójki przed aresztem w Przytułach Starych koło Ostrołęki, gdzie karę odbywa polityk Prawa i Sprawiedliwości Maciej Wąsik. Całe zdarzenie zrelacjonował „Fakt”.

Zobacz wideo
Krzysztof Kwiatkowski: Odbywanie kary nie może zaszkodzić zdrowiu Kamińskiego i Wąsika

Bójka przed aresztem w Przytułach Starych. Mamy stanowisko policji

Jak opisuje dziennik, przed aresztem pojawił się „mężczyzna w jaskrawej kamizelce”, który podawał się za dziennikarza internetowej „telewizji chwdp” i nagrywał zgromadzonych na miejscu zwolenników osadzonego, co miało się im nie spodobać. Według relacji „Faktu”, w pewnej chwili miało dojść do ostrej wymiany zdań, a mężczyzna twierdzący, że wykonuje „interwencję dziennikarską” zaczął rozpylać gaz łzawiący, co to tylko podgrzało atmosferę.

Mężczyzna – jak opisuje „Fakt” – „zaczął uciekać, ale po chwili dogoniło go kilka osób oraz policjantów, którzy zażegnali niechybnie zbliżającą się bójkę”. Na miejscu pojawiło się pięć radiowozów i około 15 funkcjonariuszy. – Wynocha! – krzyczała jedna z demonstrujących. – Wynocha stąd! Won stąd, bo nie ręczę za siebie! – krzyczał inny protestujący.

Z kolei nagrywający mężczyzna pytał policjantów, dlaczego nie zatrzymali „sprawcy popełnionego przestępstwa”. Funkcjonariusze go otoczyli. – Stanął jakiś pan z tyłu manifestacji i świecił bardzo blisko fleszem przy nagrywaniu ludziom w twarz – mówił później jeden ze świadków w rozmowie z dziennikiem.

Policja potwierdza: Doszło do interwencji. Nikogo nie zatrzymano

W związku ze sprawą skontaktowaliśmy się z kom. Tomaszem Żerańskim, oficerem prasowym komendanta miejskiego policji w Ostrołęce. Funkcjonariusz potwierdził, że w czwartek doszło do interwencji policji w Przytułach Starych. – Wczorajsza interwencja przeprowadzona w miejscowości Przytuły Stare była związana z użyciem ręcznego miotacza gazu przez jednego z mężczyzn – przekazał Żerański.

Jak dodał, w wyniku zdarzenia nikt nie zgłosił, że doznał obrażeń i nikt nie został zatrzymany. – W trakcie interwencji mundurowi odizolowali skonfliktowane strony w trosce o ich bezpieczeństwo. Ponadto funkcjonariusze ustalili tożsamość osób, które brały udział w zdarzeniu, przesłuchali świadków, a także zabezpieczyli materiał dowodowy niezbędny do prowadzenia postępowania w sprawie o wykroczenie – poinformował rzecznik.

Roma Wąsik: Nasi mężowie poddani są represjom fizycznym

Tymczasem przed aresztem głos zabrała także żona osadzonego polityka, Roma Wąsik. – Nie widzę się z mężem, nie mam możliwości widzenia, ale też nie dostałam informacji od mecenasa, że jest przeniesiony, więc mam nadzieję, że ciągle nas słyszy – mówiła.

Jak mówiła, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik prowadzą protest głodowy, by „wyrazić swój głęboki sprzeciw wobec bezprawnego skazania”. – Nasi mężowie poddani są represjom fizycznym i psychicznym. To zemsta polityczna. Oni na to nie zasługują – mówiła Wąsik. Nagranie z kobietą udostępnił także na portalu X profil o nazwie „Komitet Obrony Więźniów Politycznych”.

Wąsik i Kamiński w więzieniu. Paprocka: Ktoś ze składu sędziowskiego miał poważne wątpliwości

Byli posłowie Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński od ponad tygodnia odbywają karę dwóch lat więzienia w aresztach śledczych w Radomiu i Przytułach Starych pod Ostrołęką. Byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani w grudniu 2023 roku prawomocnym wyrokiem sądu na dwa lata więzienia i pięć lat zakazu pełnienia funkcji publicznych za przekroczenie uprawnień w tak zwanej „aferze gruntowej” z 2007 roku.

Ministerka z Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka w czwartek na antenie w Programie 1 Polskiego Radia utrzymywała, że Kamiński i Wąsik są więźniami politycznymi. Jak dodała, obecny rząd jest bardzo zdeterminowany, aby decyzje w tej sprawie zapadały bardzo szybko. – To jak zostało to postępowanie poprowadzone pomimo aktu łaski. Zarzuty stawiane, choć na działania operacyjne była zgoda sądu. Dziś trudno jest się jeszcze odnieść do tego wyroku, który zapadł w grudniu dlatego, że nie ma nadal uzasadnienia. Bardzo istotny jest fakt, że jedno zdanie było odrębne, więc ktoś ze składu sędziowskiego miał poważne wątpliwości – powiedziała Paprocka.

Już w 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał polityków PiS na trzy lata więzienia. Były szef CBA i jego zastępca usłyszeli wyroki między innymi za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA sąd skazał na dwa i pół roku pozbawienia wolności. Przed rozpatrzeniem apelacji przez Sąd Okręgowy w Warszawie prezydent Andrzej Duda jednak w listopadzie 2015 roku ułaskawił nieprawomocnie skazanych.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version