Błażej Spychalski (wyraził zgodę na upublicznienie wizerunku i danych) w czwartek został zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Rzecznik MSWiA i ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński informował, że do akcji doszło na polecenie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Zatrzymanie miało związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości wokół Collegium Humanum. Prokuratura Krajowa zapowiadała wcześniej, że przedstawi zatrzymanemu zarzuty i przesłucha go w charakterze podejrzanego

Afera wokół Collegium Humanum. Kolejne osoby wśród podejrzanych

Z późniejszego komunikatu prokuratury wynika, że zarzuty postawiono także jego żonie Sandrze S. 

„Prokurator ze śląskiego pionu PZ PK przedstawił Błażejowi S. oraz Sandrze S. zarzuty korupcyjne, zarzuty związane z posługiwaniem się poświadczającymi nieprawdę dokumentami oraz zarzuty oszustwa w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności uczelni Collegium Humanum – Szkoły Głównej Menadżerskiej (art. 229 § 3 kk, art. 271 § 3 kk, art. 273 kk i z art. 286 § 1 kk)” – przekazano.

W czwartek wieczorem głos zabrał sam Błażej Spychalski. 

– Zarzuty w zasadzie są dwa: jeden polega na tym, że z moich prywatnych pieniędzy opłaciłem studia na Collegium Humanum. Z mojego prywatnego konta na konto uczelni. Podobno jest to jakaś korzyść. Drugi zarzut dotyczy tego, że pracując w Orlenie używałem dyplomu i niby to była podstawa mojego zatrudnienia tam – mówił Spychalski.

Były rzecznik prezydenta Błażej Spychalski usłyszał zarzuty

Jak przekazał dziennikarzom Spychalski, zakończyły się już czynności z jego udziałem, a on sam „zadeklarował pełną współpracę”. – Nigdy wcześniej nie było kontaktu w tej sprawie ze strony prokuratury czy organów ścigania. Zostałem aresztowany jak jakiś gangster i przewieziony do prokuratury w Katowicach – stwierdził były rzecznik prezydenta.

– Jest tajemnica śledztwa, toczy się śledztwo, więc nie chcę wychodzić poza te ramy i odnosić się do innych kwestii – dodał.

Jak stwierdził Spychalski, „jest mu przykro, że państwo polskie, któremu poświęcił 20 lat życia, w taki sposób za ciężką pracę, poświęcenie mu się odpłaca„. 

– Jest to zaskakujące, ale nie mogę nie łączyć tego z tym, że niedawno wróciłem do komentowania polityki. Moje wypowiedzi są znane. Nie mogę nie połączyć faktów, że akurat, jak to się zadziało z mojej strony, mamy sytuację, że jestem o 6 rano nachodzony przez agentów CBA – mówił Spychalski.

Jego zdaniem „robienie takiej szopki jest rzeczą skrajnie nieodpowiedzialną”, a potraktowany został jak „jakiś bandzior, gangus”. – Informacja, którą uzyskałem, że była obawa matactwa, to po prostu bandyterka – ocenił.

Błażej Spychalski z zarzutami. „Podchodzimy do sprawy ostrożnie”

Podchodzimy do sprawy ostrożnie i z dystansem – powiedziała rzeczniczka prezydenta Andrzeja Dudy Diana Głownia. W jej opinii komunikat Dobrzyńskiego jest lakoniczny i że obecnie niewiele wiadomo o sprawie, a Kancelaria Prezydenta RP w takich sytuacjach nie podejmuje się oceny sytuacji. 

Jak dodała, nic nie wskazuje na to, by sprawa miała w jakikolwiek sposób dotyczyć działań Spychalskiego związanych z pracą jako rzecznika czy doradcy prezydenta.

Głownia wyraziła też nadzieję, że działania w sprawie byłego rzecznika prezydenta będą prowadzone w sposób rzetelny i sprawny oraz że nie będą mieć charakteru politycznego.

Błażej Spychalski pełnił funkcję Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta na przełomie lat 2018- 2021. Następnie został powołany na Doradcę Społecznego Prezydenta RP.

Od 2006 r. był związany z Prawem i Sprawiedliwością pracował m.in. w dziale Legislacji i Analiz Klubu Parlamentarnego PiS oraz w dziale Prezydialnym Klubu. Pełnił również funkcję asystenta europosła Konrada Szymańskiego, a następnie europosła Janusza Wojciechowskiego.

Afera Collegium Humanum. Nowe informacje z prokuratury

Przypomnijmy: prywatna uczelnia Collegium Humanum oferowała szybkie kursy MBA (ang. Master of Business Administration; podyplomowe programy menedżerskie skoncentrowane na rozwijaniu umiejętności zarządzania) oraz inne programy ułatwiające zdobywanie dyplomów często wykorzystywanych do awansu w strukturach spółek Skarbu Państwa.

Niektóre z dyplomów były wystawione bez odpowiedniego procesu edukacyjnego, a ich wiarygodność miały zapewniać współpracujące uczelnie zagraniczne, które w rzeczywistości nie miały do tego uprawnień. Jak na razie, CBA zatrzymała kilkadziesiąt osób związanych z nieprawidłowościami w Collegium Humanum. 

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version