Chiny będą walczyć ze Stanami Zjednoczonymi „do końca”, jeśli prezydent Donald Trump będzie kontynuował wojnę handlową – poinformowało chińskie ministerstwo spraw zagranicznych.

— Jeśli Stany Zjednoczone zlekceważą interesy obu krajów i społeczności międzynarodowej i będą nalegać na wojnę celną i handlową, Chiny będą walczyć do końca — powiedział we wtorek rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian, podał chiński Observer Net.

— Chciałbym podkreślić, że w wojnach handlowych i celnych nie ma zwycięzców i nie ma wyjścia dla protekcjonizmu. Chiny podejmą niezbędne środki, aby zdecydowanie chronić swoje uzasadnione i zgodne z prawem prawa i interesy — dodał Lin Jian.

Eskalacja napięć handlowych na linii USA-Chiny destabilizuje globalne rynki i zbliża główne gospodarki do recesji. Wojna handlowa może osłabić kluczowe łańcuchy dostaw, podnosząc koszty dla przedsiębiorstw i konsumentów.

Trump oparł swoją kampanię prezydencką na obietnicy odrodzenia gospodarczego. Jednak może ona nie zostać zrealizowana, jeśli Stany Zjednoczone zwolnią lub nawet wejdą w recesję przed wyborami w 2026 roku. Wyniki sondaży gospodarczych prezydenta już spadają.

Tymczasem i tak już spowalniająca gospodarka Chin może być jeszcze bardziej hamowana przez ograniczenie handlu i przesunięcie inwestycji zachodnich firm, które obawiają się nieprzewidywalnej polityki. Wojna handlowa może zmienić strukturę globalnego handlu.

Trump zagroził wprowadzeniem kolejnych 50-procentowych ceł na chińskie towary od środy, chyba że Pekin wycofa swoje 34-proc. cła i inne środki zaradcze przeciwko USA. Wcześniej oskarżył Chiny o „panikę” i „złe rozegranie”.

Reakcja Chin była odwetem za dodatkowe 34-procentowe cła nałożone przez Trumpa, który powiedział, że jest to odpowiedź na istniejące bariery handlowe nałożone przez Chiny na USA.

W poniedziałek Trump napisał na swojej platformie Truth Social, że zakończy również „wszystkie rozmowy z Chinami dotyczące ich żądań spotkania z nami”, chyba że Chiny zniosą 34-procentowe cła.

Wojna handlowa między Chinami a Stanami Zjednoczonymi i cła nałożone przez Trumpa na partnerów handlowych na całym świecie wywołały dużą niepewność na światowych rynkach, ponieważ inwestorzy obawiają się skutków gospodarczych, w szczególności recesji w USA.

Cła są również dużym ciosem gospodarczym dla Chin, które już doświadczały spowolnienia.

Wojna handlowa może skłonić zachodnie firmy do przemyślenia swoich łańcuchów dostaw i wycofania się z Chin. Wśród tych firm jest Apple, które planuje przenieść więcej produkcji iPhone’ów do Indii, donosi The Wall Street Journal.

Steve Miran, przewodniczący Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu, powiedział podczas poniedziałkowego wydarzenia w Hudson Institute, że cła są potrzebne, aby pomóc odbudować zdolności produkcyjne Ameryki.

— Musimy być w stanie produkować rzeczy w tym kraju. Zauważyliśmy to podczas pandemii COVID, kiedy wiele naszych łańcuchów dostaw nie mogło przetrwać bez polegania na naszym największym rywalu, Chinach — powiedział Miran.

— Zdecydowanie nie powinniśmy polegać na Chinach, jeśli chodzi o sprzęt niezbędny do zapewnienia bezpieczeństwa naszej ludności. Nie powinniśmy też pozwalać naszemu największemu rywalowi na czerpanie tak dużych korzyści z finansowanej przez nas międzynarodowej architektury bezpieczeństwa i finansów — dodał.

Trump zagroził ponownym podniesieniem ceł od środy, chyba że Chiny cofną podjęte przez siebie środki.

Pekin zobowiązał się do kontynuowania działań odwetowych, przygotowując grunt pod przedłużający się konflikt gospodarczy, który może podnieść ceny towarów konsumpcyjnych i zakłócić funkcjonowanie amerykańskiego sektora detalicznego w nadchodzących miesiącach.

Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version