Andrzej Duda spotkał się ze Sławomirem Mentzenem, kandydatem Konfederacji na prezydenta. W PiS wrze, a w Pałacu Prezydenckim się śmieją: – Bolało? Miało boleć.
– Duda ciągnie za wąsy te stare kocury z Nowogrodzkiej, w tym samego Jarosława Kaczyńskiego i sztab Karola Nawrockiego – śmieje się jeden z naszych rozmówców z prawicy.
Duda zirytował PiS
Duda – do czego zresztą mocno popycha go jego otoczenie – droczy się i celowo próbuję zirytować centralę PiS. Pałac Prezydencki bierze odwet za to, że Jarosław Kaczyński, wybierając kandydata PiS na prezydenta, zignorował głowę państwa. Nowogrodzka niczego nie konsultowała z prezydentem, choć mogła np. zapytać, co sądzi i w jaki sposób mógłby się zaangażować w kampanię kandydata PiS.
Na Nowogrodzkiej wyszli z założenia, że Duda i tak poprze kandydata PiS, więc nie ma się co nim przejmować. A nawet jeśli nie poprze, to niewiele to zmieni, bo nie wpłynie na decyzje wyborców przy urnach.
W PiS od dawna są źli na to, że – ich zdaniem – ludzie prezydenta inspirują materiały w mediach o tym, że Duda jest bardzo niezadowolony z kandydatury Karola Nawrockiego. Stąd szybko sztab PiS zabiegał o spotkanie prezydenta z Nawrockim, z którego zdjęcia opublikowano, aby przeciąć te publikacje. Do spotkania prezydenta z Nawrockim doszło 5 grudnia.
Rywalizacja sztabów
Spotkanie prezydenta z Mentzenem było planowane już dawno. Sam prezydent zdawkowo, ale mówił o Mentzenie i między wierszami sugerował już, że może się z nim spotkać. Duda już 27 listopada – przy okazji jednej z wizyt zagranicznych – powtarzał, że Karol Nawrocki jest mu bardzo bliski w kwestiach polityki historycznej, ale zaraz jednak napomknął: – Jest też kandydat Konfederacji. Będę chciał usłyszeć, co mają panowie (…) do powiedzenia na temat ważnych polskich spraw.
Następnie doradca prezydenta Łukasz Rzepecki rozwijał tę myśl w Telewizji Republika. – Pan prezydent mówił również o kandydacie Konfederacji Sławomirze Mentzenie. Dla mnie to też jest interesująca osoba. Bardzo dużo będzie zależało, ile mu się uda zdobyć głosów w I turze, bo jeżeli to będzie mocny wynik – ok. 15 proc., to będzie języczkiem u wagi w II turze – mówił doradca prezydenta.
Mentzen walczy z Nawrockim o podobny elektorat, stąd w PiS budzi to irytację. W istocie już prawie miesiąc temu było wstępnie planowane spotkanie Dudy i Mentzena. Doszło do niego ostatecznie 19 grudnia. Na tym spotkaniu prezydent przyjął także posła Konfederacji Przemysława Wiplera. Po stronie Pałacu Prezydenckiego byli również obecni szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek i doradca Łukasz Rzepecki. Ci dwaj politycy są z PiS–em ostro skonfliktowani, ale mają za to dobre kontakty z liderami Konfederacji. Ze spotkania Kancelaria Prezydenta opublikowała krótki klip. Bardziej okazały niż ze spotkania prezydenta z Nawrockim. Widać rywalizację sztabów PiS i Konfederacji. W PiS też te niuanse wychwycono.
Poważne sprawy
Ponadto po spotkaniu Dudy z Nawrockim ludzie prezydenta mówili, że to była rozmowa w gruncie rzeczy kurtuazyjna, a na spotkaniu z Mentzenem dyskutowane były poważne kwestie jak reset konstytucyjny czy też niezgoda na wysłanie polskich wojsk na terytorium Ukrainy.
– Z całą pewnością prezydent życzył mi powodzenia. Nie wykryłem tu żadnego śladu braku sympatii czy czegokolwiek takiego – mówił Mentzen po spotkaniu. Jak podkreślał, w trakcie rozmów poruszono tematy dotyczące kampanii prezydenckiej i omawiano wątek kandydata Koalicji Obywatelskiej, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. – Przyznaję, że nie rozmawialiśmy o Nawrockim – powiedział Mentzen.