Aleksandra Cieślik, „Wprost”: Zbliżają się wybory prezydenckie. Dlaczego warto postawić krzyżyk przy nazwisku Magdaleny Biejat?

Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski: Bo jest kandydatką w sposób otwarty mówiącą o tym, jakie zmiany powinny zachodzić w państwie i od lat prezentuje poglądy bardzo mi bliskie, ale też dobre dla milionów Polek i Polaków. Przykłady? Program dotyczący wsparcia mieszkalnictwa, traktujący o mieszkaniach na wynajem, o zasypaniu tej wielkiej dziury pokoleniowej, gdzie ludzi nie stać na kredyty, wkład własny. To wykluczenie społeczne

Trzeba w państwie mieć taki program, który zapewni wszystkim równe szanse na starcie, łącznie z mieszkaniem. To jeden z priorytetów Magdaleny Biejat.

Zwróćmy też uwagę na jej nowoczesne myślenie o ochronie zdrowia, wskazywanie elementów dotyczących bezpieczeństwa państwa, rozsądną wizję rozwoju polityki społecznej. To dobra rekomendacja dla kandydatki Lewicy, która w tych wyborach nie ściga się na obrażanie z innymi kandydatami, tylko pokazuje swój program wyborczy.

Wybory w dużej mierze wygrywa się w internecie. Jak bardzo jesteśmy teraz podatni na ingerencję z zewnątrz? Z jednej strony Rosja, z drugiej USA, Elon Musk i jego antyukraińskie wpisy rzutujące też pośrednio na Polskę.

Wybory wygrywa się przede wszystkim w kontakcie z ludźmi, kiedy ma się dobry i wpasowujący w aktualną sytuację geopolityczną program wyborczy. Głównym tematem na te wybory jest bezpieczeństwo. A to, że narracje toczą się w różnych mediach – tak było, jest i będzie.

My, jako państwo, musimy zadbać o to, by te informacje były po prostu prawdziwe. To wskazywanie, co jest dezinformacją, deepfake czy fake newsem. Ingerencja w polskie wybory przez inne państwa jest nielegalna w jakiejkolwiek formie. Jako resort cyfryzacji współdziałamy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która prowadzi już swoje audyty w Krajowym Biurze Wyborczym. Wzmocniliśmy nadzór nad dezinformacją i nielegalnymi treściami w internecie. Włączyliśmy w to wszystkie komitety wyborcze. Rozpoczęliśmy też procesy koordynacji z platformami społecznościowymi w kwestii szybkiej weryfikacji oraz usuwania z ich przestrzeni informacji nieprawdziwych.

Przeczytam panu fragment wypowiedzi emerytowanego oficera wywiadu Marcina Falińskiego dla „Wprost”. „Systemy bezpieczeństwa, które mamy na poziomie instytucji centralnych, są bardzo dobre. Wicepremier Gawkowski twierdzi, że największym problemem jest Polska powiatowa. To tzw. miękkie podbrzusze polskiego systemu cyberbezpieczeństwa. Hakerom pracującym dla służb rosyjskich trudniej będzie łamać zabezpieczenia w instytucjach państwowych czy dużych firmach, Spółkach Skarbu Państwa, ale łatwiej będzie wchodzić do naszych systemów informatycznych przez urzędy na poziomie powiatowym, czy gminnym”. Ma rację?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version