„Podważanie niepodległości naszego kraju jest świadomym uderzeniem w bezpieczeństwo Polski i Europy” – tłumaczył ukraiński ambasador. Co więcej, zaznaczył, że tego typu retoryka przypomina tę stosowaną na Kremlu.
Relacje polsko-ukraińskie. Czarnek odpowiedział na krytykę
„Drogi panie ambasadorze, proszę nie przekręcać moich słów” – rozpoczął Czarnek, deklarując swoje poparcie dla istnienia suwerennego i niepodległego państwa ukraińskiego.
Były minister edukacji i nauki zauważył, że ten cel będzie osiągnięty tylko przy pomocy Stanów Zjednoczonych oraz Polski. „A jak się ma od kogoś pomoc, to zwykła kultura wymaga okazywania wdzięczności” – napisał, nawiązując do awantury podczas wizyty Zełenskiego w Białym Domu.
Jak tłumaczył Czarnek, „zrozumienie tych prostych rzeczy jest konieczne dla dalszej współpracy Ukrainy z Polską i USA”. Zaś niezrozumienie tych zasad – zdaniem wpływowego posła PiS – „może świadczyć o reprezentowaniu interesów rosyjskich„. „Życzę panu i władzom Ukrainy mądrych i przemyślanych decyzji i działań” – napisał na zakończenie.
Zełenski w USA. Czarnek nie gryzł się w język. „Głupek”
Wasyl Bodnar nawiązał w swoim niedzielnym wpisie do sobotniej wypowiedzi Przemysława Czarnka. – Ktoś taki jak prezydent Ukrainy, jadąc do Stanów Zjednoczonych do Waszyngtonu, prosząc o dalszą pomoc, bez której Ukraina nie jest w stanie być niepodległa, powinien zdawać sobie sprawę, gdzie jedzie i powinien się zachowywać jak każdy – ocenił poseł PiS na marginesie konwencji wyborczej Karola Nawrockiego.
– Wyobrażacie sobie państwo prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który jedzie do Ameryki i mówi: żądam następnych wojsk amerykańskich, bo jak nie, to będzie w niebezpieczeństwie Ameryka – kontynuował były minister, wskazując, że nie spodobało się mu zachowanie Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu.
Na zakończenie Przemysław Czarnek określił działanie Zełenskiego jako głupie. – No głupek byśmy powiedzieli, tak się zachował niestety i tu nie ma co owijać słów w bawełnę, tak się zachował prezydent Ukrainy, która jest pod bombami rosyjskimi – podsumował.
Mastalerek skomentował wypowiedź Czarnka. „Dziwię się”
W poniedziałek o komentarz Czarnka był pytany na antenie TVN24 Marcin Mastalerek. Prezydencki minister ocenił, że „nigdy żaden odpowiedzialny polityk nie powinien tak nazywać żadnej głowy państwa, premiera czy ministra”.
– Dziwię się. Nie rozumiem takich słów, bo wszystko można wyrazić zupełnie inaczej. Można to, że komuś się coś nie podoba, powiedzieć w inny sposób. (…). Ja uważam, że to jest błąd – tłumaczył.