Na światowym szczycie atomowym omawiana będzie propozycja wsparcia finansowego dla krajów, które chcą rozwijać energetykę jądrową. Według szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafaela Grossiego takiego wsparcia mógłby udzielić Bank Światowy lub Azjatycki Bank Rozwoju. Grossi uważa, że bez energii jądrowej nie da się spowolnić globalnego ocieplenia. „Badania jasno wskazują, że musimy to zrobić, by osiągnąć zerową emisję netto” – powiedział szef MAEA.
Unia Europejska. Dwa szczyty w Brukseli. Najpierw atomowy, potem europejski. Będzie o Ukrainie
Po szczycie atomowym rozpocznie się szczyt Rady Europejskiej, którego jednym z głównych tematów będzie wsparcie dla Ukrainy. Premier Donald Tusk uważa, że Europa powinna zwiększyć pomoc militarną teraz. „Chcemy wydać nasze pienidze, chcemy pomóc na wszystkie możliwe sposoby hic et nunc, tu i teraz – tak, aby sytuacja Ukrainy w najbliższych tygodniach i miesiącach poprawiła się, a nie pogorszyła” – dodał szef polskiego rzdu. Donald Tusk o zwiększeniu wsparcia dla Ukrainy rozmawiał w piątek już w Berlinie z niemieckim kanclerzem Olafem Scholzem i prezydenckim Francji Emmanuelem Macron. Podjęli szereg decyzji – kupno jeszcze większej ilości broni dla Ukrainy na całym świecie, zwiększenie produkcję sprzętu wojskowego także przez współpracę z partnerami w Ukrainie i powołanie koalicję na rzecz rakiet dalekiego zasięgu.
Przypomnijmy, że Ukraina ma otrzymać około trzech miliardów euro rocznie z zysków z zamrożonych w Unii aktywów rosyjskiego Banku Centralnego. Takie są szacunki Komisji Europejskiej, które rozesłała do państw członkowskich swoje propozycje. Zarys propozycji przedstawił szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. 90 procent z zysków ma być przekazane na zakup broni dla Ukrainy w ramach Europejskiego Funduszu Pokojowego, 10 procent na odbudowę. „Mam nadzieję, że porozumienie w tej sprawie zostanie osiągnięte wkrótce i wymienimy banknoty na broń, ponieważ ukraińscy żołnierze nie walczą banknotami, potrzebują broni, by bronić swoich obywateli” – powiedział szef unijnej dyplomacji.
Duża część, w tym Polska, jest za takim rozwiązaniem. Te państwa tłumaczą, że należy przede wszystkim uniknąć dalszych zniszczeń ukraińskiej infrastruktury i zamiast na odbudowę przekazać pieniądze na zakup broni. Jednak jest grupa państw, która na to patrzy niechętnie. A Ukraina chce iść jeszcze dalej. „Nalegamy na konfiskatę wszystkich zamrożonych aktywów” – mówił dziś w Brukseli premier Ukrainy Denys Szmyhal. W sumie Unia zamroziła około 200 miliardów euro aktywów Banku Centralnego Rosji.
Szczyt Rady Europejskiej w Brukseli. Jednym z tematów protest rolników
Niewykluczone, że na szczycie Rady Europejskiej przywódcy omówią też propozycję ograniczeń w umowie o bezcłowym handlu z Ukrainą. Wśród unijnych ambasadorów nie udało się tu dojść do porozumienia.
O tym, że umowa o bezcłowym handlu z Ukrainą ma trafić na szczyt, poinformował Beatę Płomecką z Polskiego Radia wysoki rangą unijny dyplomata. Otwarte pozostaje pytanie jak bardzo przywódcy będą chcieli wchodzić w szczegóły umowy. Część krajów, w tym Polska i Francja uważa, że nocne ustalenia przedstawicieli unijnych instytucji w sprawie zmian w umowie są niewystarczające.
Zwiększenie listy produktów, które objęte byłyby ograniczeniami importowymi to jeden z postulatów grupy krajów. Chodzi o różne produkty dla różnych krajów. Polska i Francja uważają, że należy dopisać pszenicę. Na pierwotnej liście byłyby jaj, drób, cukier, a podczas nocnych negocjacji dopisano kukurydzę, owies, kaszę i miód.
Nieoficjalnie wiadomo, że grupa niezadowolonych jest większa i że nie są to tylko kraje przyfrontowe, sąsiadujące z Ukrainą plus Francja. Drugi postulat to wydłużenie okresu, który byłby brany pod uwagę przy ustalaniu ograniczeń importowych, bo wtedy te ograniczenia byłyby większe. Chodzi o uwzględnienie 2021 roku, a nie tylko ostatnich dwóch lat, kiedy już następował masowy wwóz produktów z Ukrainy do Unii.