Bartłomiej Jabrzyk, analityk Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) przypomina, że „odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa” było jedną z kampanijnych obietnic Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Znalazło to odbicie w umowie koalicyjnej podpisanej 10 listopada 2023 roku. – Jednym z priorytetów koalicji będzie odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa poprzez wprowadzenie czytelnych kryteriów naboru na stanowiska zarządcze – zapisano w umowie.

„Odspawanie polityki od pieniędzy ze spółek Skarbu Państwa” zapowiadał lider Polski 2050 Szymon Hołownia. – Nie przyszliśmy pudrować starej polityki. Przyszliśmy ją zmieniać – napisał na platformie X (dawniej Twitter) marszałek Sejmu.

Konieczna prywatyzacja Spółek Skarbu Państwa?

Ekspert zwraca uwagę, że jedynym efektem tej zapowiedzi było wniesienie przez posłów Polski 2050 projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu naprawy ładu korporacyjnego w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. – Przejrzyste i uczciwe zasady wyboru członków zarządów spółek kontrolowanych przez państwo są ważnym krokiem w kierunku odpolitycznienia tych spółek, jest to jednak krok niewystarczający. Jedyną prawdziwą zmianą, która pozwala na prawdziwe i pełne odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa, jest ich prywatyzacja – pisze Jabrzyk.

Zdaniem analityka kontrowersje związane z obsadzaniem stanowisk z partyjnego klucza nie ustaną, dopóki politycy będą mieli na tę obsadę jakikolwiek wpływ. Taki, jaki mają Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz inne resorty i agencje wykonujące uprawnienia z posiadanych przez państwo udziałów lub akcji. – Niestety najnowsze wypowiedzi przedstawicieli ministerstwa dają podstawę sądzić, że prawdziwe i trwałe odpolitycznienie nie nastąpi – pisze ekspert.

Jabrzyk przywołuje wypowiedź wiceszefa resortu aktywów państwowych Marcina Kulaska, który pytany o plany dotyczące prywatyzacji stwierdził, że „nie ma takich planów w ogóle. Uważamy, że skarb państwa powinien utrzymać te spółki, które ma”.

Przekaz ten – jak pisze Jabrzyk – jest niepokojąco podobny do twierdzeń Marzeny Małek, minister aktywów państwowych w tzw. dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego: „Wyprzedaż polskiego majątku narodowego, zwana też prywatyzacją spółek Skarbu Państwa, to nie błąd, to zbrodnia!”.

Nowy rząd jak PiS?

– Rząd koalicji KO-TD-NL nie planuje powrócić na ścieżkę prywatyzacji, którą podążały wszystkie rządy – poza rządami Prawa i Sprawiedliwości – po 1989 roku. To transformacja i jej najważniejszy element – prywatyzacja – umożliwiły bezprecedensowy rozwój gospodarczy i doganianie Zachodu. Po 2015 roku rząd PiS zamiast udział własności państwowej zmniejszać nacjonalizował prywatne firmy, nazywając to „repolonizacją”. Głośnymi przykładami są: Pekao, Polskie Koleje Linowe, Polska Press czy elektrownie. Tworzył też i rozwijał państwowe holdingi przypominające skompromitowane PRL-owskie zjednoczenia, jak np. Polski Holding Hotelowy, Polską Grupę Lotniczą czy Krajową Grupę Spożywczą – przypomina analityk FOR.

Zdaniem eksperta, dyskusje o odpolitycznieniu gospodarki bez prywatyzacji pozostają jałowe. – Otwarte konkursy na stanowiska w organach kontrolowanych przez państwo spółek czy nawet wniesiona ustawa regulująca zasady obsady stanowisk nie mogą naprawić sedna problemu, jakim jest struktura własnościowa polskiej gospodarki – podsumowuje Jabrzyk.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version