Komentarz episkopatu: Biuro prasowe episkopatu przekazało odpowiedzi na naszą prośbę o komentarz, że „dokument Rady Prawnej Konferencji Episkopatu Polski jest opinią wewnętrzną Rady, odnoszącą się do dyskusji, która będzie miała miejsce podczas Zebrania Plenarnego KEP”. Zebranie odbędzie się w dniach 12-14 marca w Warszawie. Biuro prasowe informuje, że „dyskusja przewidziana jest podczas wystąpienia na Zebraniu Plenarnym abp. Wojciecha Polaka, delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży”. „Dokument Rady Prawnej jest jedną z opinii, która wymagana jest przy podejmowaniu decyzji w tego typu kwestiach” – czytamy dalej. 

Negatywna opinia Rady Prawnej: Episkopat w ten sposób odnosi się do opinii Rady Prawnej KEP dotyczącej planów powołania komisji, mającej zbadać nadużycia seksualne w polskim Kościele. Zapowiedziana ona została dwa lata temu, ale wciąż pozostawała w fazie planowania. Teraz Rada Prawna negatywnie zaopiniowała propozycję powołania komisji. Sprzeciwiała się m.in. „śledczemu charakterowi” komisji, która w założeniach miałaby możliwość wzywania biskupów na przesłuchania. „Rada Prawna KEP opiniuje negatywnie 'Zasady działania Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim w Polsce’ i rekomenduje Konferencji Episkopatu Polski niepowoływanie Komisji, która miałaby działać na podstawie przedłożonego dokumentu” – stwierdzono w opinii.

Zobacz wideo Zełenski dotarł do Brukseli. Zwrócił się do europejskich przywódców

„Złożona sprawa”: Biuro prasowe KEP zapewnia w wysłanym stanowisku, iż „nie ma żadnych wątpliwości, że powstanie komisji ekspertów jest dla biskupów rzeczą priorytetową”. „Wiadomo także, że jest to ogromnie ważna kwestia dla osób skrzywdzonych. Jednocześnie jest to sprawa bardzo złożona, o czym wielokrotnie mówił Ksiądz Prymas, a zatem jej wdrożenie w życie obarczone jest wielką odpowiedzialnością. Oznacza to, że trzeba bardzo dobrze przygotować się do jej powołania” – stwierdza biuro prasowe KEP. 

Opinię prawników episkopatu komentował w Gazeta.pl Robert Fidura, który działa na rzecz osób wykorzystanych seksualnie. – Biskupi wiedzieli, że muszą coś zrobić, bo media i społeczeństwo ich zeżrą, ale przez dwa ostatnie lata nikt się głośno o to nie upominał. Hierarchowie mogli więc uznać, że po co im komisja, która będzie szukała dowodów na ich zaniedbania. Skoro nikt się głośno nie dopomina, to najlepiej cały pomysł storpedować – mówił. 

Szczegóły znajdziesz w tekście „Prawnicy episkopatu nie chcą komisji, bo boją się przesłuchań biskupów. 'Szlag mnie trafił'”

Źródło: Gazeta.pl

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version