Przesłuchanie odbyło się w Centralnym Sądzie Rejonowym w Seulu i miało na celu wyjaśnienie głównych wątków w sprawie oraz zaplanowanie przyszłych postępowań.
Polityk został pod koniec stycznia postawiony przez prokuraturę w stan oskarżenia pod zarzutem „kierowania zamachem stanu” w związku z ogłoszonym przez niego 3 grudnia ubiegłego roku stanem wojennym.
Jun Suk Jeol przed sądem. Linia obrony i reakcja prokuratury
Obrońcy Juna przyznali, że potrzebują czasu na przedstawienie swojego stanowiska w sprawie zarzutów, ponieważ nie zapoznali się ze wszystkimi aktami. Z kolei prokuratorzy apelowali o szybkie postępowanie z uwagi na „powagę” sprawy.
Sam Jun nie zabrał głosu. Jego obrońcy argumentowali, że ogłoszenie stanu wojennego „nie miało na celu sparaliżowania państwa”, lecz stanowiło ostrzeżenie dla społeczeństwa przed „dyktaturą legislacyjną” opozycji.
Bezprecedensowa sytuacja polityczna w Korei Południowej
Jest to sytuacja bezprecedensowa w historii Korei Płd., ponieważ dotychczas żaden prezydent nie został postawiony w stan oskarżenia podczas sprawowania urzędu. Konstytucja Republiki Korei nie chroni głowy państwa przed zarzutami o zamach i zdradę stanu, za które grozi kara dożywotniego więzienia lub nawet śmierci.
Sąd wysłuchał także wniosku prawników oskarżonego, domagających się anulowania aresztu. Jun przybywa w nim od połowy stycznia. W ocenie obrońców prezydenta dochodzenie zostało przeprowadzone w sposób niezgodny z prawem, a obecnie nie ma ryzyka, że polityk będzie próbował zniszczyć dowody.
Następne przesłuchanie zaplanowano na 24 marca.
Napięta atmosfera wokół sądu
Przed gmachem sądu od rana gromadzili się zwolennicy Juna. Jak podała agencja Yonhap, policja skierowała na miejsce ponad 3 tys. funkcjonariuszy.
Jun został zawieszony w obowiązkach głowy państwa po tym, gdy 14 grudnia Zgromadzenie Narodowe przegłosowało wniosek o jego impeachment. Proces przed Trybunałem Konstytucyjnym, który ma zdecydować o tym, czy podtrzymać postanowienie parlamentu, czy też przywrócić Juna na stanowisko, wchodzi w fazę końcową. Według mediów orzeczenie TK spodziewane jest w połowie marca.