Jarosław Kaczyński bierze udział w spotkaniu otwartym w Śniadowie organizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. To kolejny przystanek prezesa PiS na jego trasie kampanijnej przed wyborami samorządowymi, które odbędą się 7 kwietnia.
Na początek swojego przemówienia szef największej partii opozycyjnej stwierdził, że polska wieś była przez dziesięciolecia „eksploatowana” przez rządzących – zarówno w czasach PRL, jak i w III RP. – To sprowadzało się do tego, że miały rozwijać się miasta, te największe. Rzecz w tym, że nigdzie na świecie taka koncepcja się nie sprawdziła – ocenił Kaczyński.
Jarosław Kaczyński zapowiedział marsz. Odbędzie się 18 maja w Warszawie
Prezes PiS kontynuował, że celem polityki jego ugrupowania jest wyrównywanie szans między wsiami a miastami. – Nasi poprzednicy (obecny obóz władzy – red.) prowadzili politykę eksploatacyjną z elementem likwidatorskim. (…) To się sprowadzało to utrudniania życia na wsiach – powiedział i dodał, że należy się temu przeciwstawiać.
– My to traktujemy bardzo poważnie, dlatego na 18 maja planujemy wielki marsz w Warszawie, który będzie nawiązywał do marszu z 11 stycznia – zapowiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS wskazał, że główną intencją demonstracji będzie skłonienie większości parlamentarnej do przyjęcia uchwały Sejmu wzywającą do odrzucenia europejskiego Zielonego Ładu i wprowadzenia ograniczeń na import ukraińskiego zboże.
Szef Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że manifestacja odbędzie się, nawet jeśli do tego dnia Zielony Ład zostanie wycofany, a embargo na produkty ze Wschodu wprowadzone. – Ta uchwała, to jest obrona Polski i obrona polskiej wsi – oznajmił.
Prezes PiS: Chcemy wrócić do władzy, wcale tego nie ukrywamy
W dalszej części swojego wystąpienia Kaczyński powiedział, że rząd PiS realizował „drogę awansu wsi”, ponieważ stosował dopłaty. – Dziś jesteśmy za to często atakowani – powiedział i ocenił, że gospodarka nie może być pozostawiona „wolnej ręce rynku”.
– W ciągu ośmiu lat doprowadziliśmy do tego, że przeciętny dochód rozporządzalny na miesiąc w gospodarstwie domowym na wsi i w mieście bardzo się do siebie zbliżyły. Wciąż jest przewaga w miasta, ale to jest przewaga niewielka, prawie nieodczuwalna – oświadczył prezes PiS. – Chcemy wrócić do władzy, wcale tego nie ukrywamy, to jest podstawowy cel naszej partii. Po to, żeby osiągać ten cel dalej – podkreślił.
Kaczyński nawiązał też do wojny w Ukrainie. Powiedział, że gdy konflikt dobiegnie końca Polska powinna podpisać umowę z Kijowem, w której „muszą być zagwarantowane interesy polskiego rolnictwa”. – Polskie rolnictwo musi istnieć. To jest sprawa i naszej tożsamości kulturowej (…), ale i zabezpieczeniem tego, co określamy bezpieczeństwem żywnościowym – argumentował.
Jarosław Kaczyński zakwestionował wpływ człowieka na zmiany klimatu
Prezes PiS wspomniał również o sobotnim spotkaniu Donalda Tuska z rolnikami. W jego ocenie, rozmowy szefa rządu ze strajkującymi nie przyniosły żadnego rezultatu i nie zablokowały Zielonego Ładu.
– Zielony Ład to jest pewien rodzaj religii, która jest dziś wyznawana. W skrajnych przypadkach to są ci ludzie, którzy biegają po różnych miejscach i krzyczą, że ziemia się pali. Wśród nich jest Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, który wybiera się na prezydenta Polski – powiedział.
Kaczyński stwierdził, że „trzeba skończyć z tym szaleństwem, które nie ma żadnego uzasadnienia”. – Zmiany klimatyczne są oczywiste, każdy je dostrzega. (…) W ciągu tego przeszło tysiąclecia naszych dziejów te zmiany klimatyczne następowały co najmniej kilkakrotnie w takiej formie już ostrej. Mała epoka lodowcowa i okresy bardzo ciepłe – mówił, kwestionując oddziaływanie człowieka na ocieplenie klimatu.
Więcej informacji wkrótce.