Gdyby się dokładnie zastanowić, to według PiS i jego medialnych popleczników Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest większym problemem niż Władimir Putin i katastrofa klimatyczna.

— Jak Jurek Owsiak goni innych, to dobrze, ale jak inni gonią Owsiaka, to źle. Bardzo źle. Warto jednak pamiętać, że kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie – choć tego panu Owsiakowi ani nikomu innemu nie życzymy – mówił niemal w rocznicę zabójstwa Pawła Adamowicza Rafał Patyra z TV Republika, a potem okazało się, że nasze państwo znów niczego się nie nauczyło, nie potrafi zadbać o swoich obywateli.

Instytucji regulujących media nie brakuje, podczas rządów Jarosława Kaczyńskiego nawet ich przybyło, ale służą one bardziej pilnowaniu PiS-owskiej wizji świata niż dbaniu o jakiekolwiek standardy. Do zdominowanej przez nominatów poprzedniej władzy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przyszło ponad 5 tys. skarg na materiały TV Republika o Jerzym Owsiaku i WOŚP. Ktoś ma wątpliwości, czy zamienią się one w karę? Widzicie przewodniczącego Świrskiego urabiającego się po łokcie, by zdyscyplinować Sakiewicza i Karnowskich?

To, co wyprawiają Telewizja Republika i wPolsce24, wychodzi jednak poza skalę. Z raportu Instytutu Monitorowania Mediów przygotowanego dla Fundacji Basta wynika, że obie stacje przez pierwsze 12 dni stycznia opublikowały 218 materiałów o Owsiaku i WOŚP. 89 proc. było negatywnych, pozytywnych nie odnotowano.

Tak, nie mówimy o dziennikarstwie, tylko patostreamingu, w którym jak refren od lat przewija się to samo. Stękanie, że zbiórka Owsiaka stanowi ułamek promila potrzeb służby zdrowia, że darczyńcy de facto są bandą egoistów, którzy tym jednym dniem załatwiają potrzebę pomocy, że we wszystkim chodzi wyłącznie o promocję lidera akcji, który tak naprawdę jest funkcjonariuszem Platformy Obywatelskiej. Do tego dochodzą wyrafinowane obelgi, jak np. „filantrop za cudze” i „sprawny manipulator posługujący się emocjonalnym szantażem”.

Hejt jest groźny, hejt zabija – nie ma w tym żadnej przesady i wciąż trzeba o tym przypominać. Powtórzmy: wyrazem słabości państwa jest to, że nie potrafi w żaden sposób zareagować.

Spróbujmy spojrzeć na WOŚP z boku, zdjąć z tej akcji emocje, skupić się na faktach tak bardzo, jak to możliwe.

Oto fundacja założona przez osobowość telewizyjną organizuje zbiórki na leczenie, terapie, sprzęt medyczny, raz na rok świętując transmitowany przez telewizje bombastyczny finał akcji. Może to charyzma założyciela, może chęć niesienia pomocy, może coś innego – nie wiem, nie jest to kluczowe – faktem jest, że inicjatywa przyciąga miliony ludzi. Fundacja działa zgodnie z prawem, przez trzy dekady różne instytucje przyglądały się każdej zgromadzonej przez nią złotówce. Nie ma nie tylko dowodów, nie ma nawet poszlak sugerujących, że WOŚP działa nieuczciwie.

Owszem, lider ma jasne poglądy, podczas ostatnich wyborów parlamentarnych jednoznacznie wsparł koalicję 15 października. Można tych przekonań nie podzielać, można się im sprzeciwiać, lecz jakie to ma znaczenie dla samej zbiórki? Złotówka wrzucona do puszki jest neutralna politycznie, sprzęt kupiony przez WOŚP będzie pomagał prawicowcom, lewicowcom, liberałom, nawet płaskoziemcom i Grupie Bilderberg. To nie jest tak, że lekarz przed uruchomieniem sprzętu zażąda od pacjenta/pacjentki wyrecytowania hołdu dla Donalda Tuska pisanego trzynastozgłoskowcem.

Nie jestem psychofanem Owsiaka i WOŚP, nigdy nie kwestowałem z puszką na początku stycznia. Nie przeceniam też wpływu orkiestry na wyposażenie polskich szpitali, choć znam ludzi, których dzieciom sprzęt kupiony przez WOŚP uratował życie. W akcji Owsiaka doceniam ten unikatowy element aktywizowania społeczeństwa – oto grupa ludzi bezinteresownie robi coś dla kogoś, a nie przeciwko komuś. Polki i Polacy jednoczą się wokół czegoś pozytywnego – to wartość sama w sobie.

To jest zresztą, jak podejrzewam, także metaprzyczyna niechęci – prawicowej, lewicowej, każdej – do tej akcji: Owsiakowi udaje się to, co nie udaje się w Polsce nikomu. Żadnej partii, stowarzyszeniu, organizacji pozarządowej itd. Nikt nie potrafi tak mobilizować ludzi, skupić ich wokół idei. Wokół czegokolwiek.

Nie wymagam od krytyków, o hejterach nie wspominając, refleksji, ale proponuję ćwiczenie: Czy naprawdę świat stałby się lepszy, gdyby Orkiestra zniknęła? Czy komuś by to pomogło? Ktoś poczułby się lepiej? Może ochrona zdrowia by zyskała? Naprawdę nie ma w tym kraju większych problemów niż Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version