Dokładnie za tydzień 9 czerwca w Polsce odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Polacy wybiorą delegację 53 posw do Brukseli. Politycy wykorzystują ostatni weekend kampanii wyborczej do spotkań z wyborcami i zachęcają do głosowania na kandydatów danej partii. W niedzielę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński odwiedził miejscowość Klwatka Królewska na Mazowszu, kilkanaście kilometrów od Radomia. Na spotkaniu obecni byli między innymi Adam Bielan, Jacek Kurski i Marek Suski.

Mazowsze. Jarosław Kaczyński znowu straszy migrantami

Spotkanie prowadził rzecznik partii Rafał Bochenek, który podkreślił, że odbywa się ono w hali sportowej sfinansowanej z funduszu resortu sportu. – Zawsze wspieraliśmy takie inicjatywy, a dziś próbuje się z tego zrobić malwersacje finansowe – mówił Bochenek. Zanim zapowiedział wystąpienie Kaczyńskiego, pokazał zebranym nagranie z platformy X, z granicy polsko-białoruskiej, na którym widać polskich strażników granicznych, którzy starają się odeprzeć grupę migrantów zebranych za płotem. Kaczyński przekonywał, że skupi się na dwóch wymiarach bezpieczeństwa – fizycznym i ekonomicznym. – Te wybory będą o tym, czy będziemy dalej bezpieczni. Stan, jaki jest na teraz, nie jest idealny, chociaż Polska należy do jednych z najbardziej bezpiecznych państw na świecie – podkreślił prezes PiS-u. Następnie wspominał swojego brata, który w 2000 roku został ministrem sprawiedliwości i „przykręcił śrubę”. – Wtedy też pomógł wyjazd ludzi spod ciemnej gwiazdy, których powrotu nie chcemy – stwierdził Kaczyński.

Prezes PiS-u następnie powtórzył wielokrotnie powtarzaną przez jego partię krytykę paktu migracyjnego i zapewnił, że „nie można nam wmuszać imigrantów”. W pewniej chwili chciał odczytać dokument, ale pojawił się pewien problem. – Niestety nie mam okularów, bo komuś je oddałem – powiedział Kaczyński. – Gdzieś zniknął ten pan, któremu dałem okulary. A mam inaczej w obu oczach No nic, opowiem to – stwierdził. Po chwili pan się odnalazł i Kaczyński odzyskał okulary.

Wtedy już perorował i straszył tym, że przyjazd migrantów do Polski wpłynie na to, jak będzie wyglądać Polska prowincjonalna. – Osiedle Wilanów, to w Warszawie, gdzie mieszkają ci, no… wiadomo… oni na pewno nie będą mieli tych uchodźców, Żoliborz, z którego pochodzę, też tego pewnie uniknie. Ale już inne części Polski, a nawet Warszawy już nie – tłumaczył wyborcom partii jej szef. Dalej ocenił, że w sprawie paktu migracyjnego „Tusk dał się ograć jak dziecko” i w Europie ma „pozycję popychla niemieckiego”.

– Kto i gdzie się liczy z popychlami? Czy gdzieś na świecie jest takie miejsce, gdzie człowiek, który się godzi na pozycję popychla, w tym przypadku niemieckiego popychla, się liczy? Nie proszę państwa, z takimi ludźmi się nie liczą – oceniał. Prezes PiS stwierdził również, że Bruksela chce „uczynić Polskę terenem zamieszkiwania Polaków”. – Nie będziemy mieli nic do gadania. Rząd będzie fikcją, będzie wykonywał tylko to, co mu polecono w Brukseli – mówił.

Następnie Kaczyński mówił o bezpieczeństwie ekonomicznym w Polsce. Stwierdził, że po sześciu miesiącach rządzenia krajem przez rząd Donalda Tuska „jest drożej i jest gorzej”. – Mamy uśmiechniętą Polskę z pałką w ręku, rolnicy się o tym przekonali. Mamy VAT na żywność. Mamy zapowiedzi podwyżki energii elektrycznej, co oznacza, że wszystko pójdzie w górę. Czyli będziemy mieli sytuację już nie tego niezłego poziomu życia, jaki osiągnęliśmy. Zacznie się szybko zjazd w drugą stronę – mówił do zebranych sympatyków PiS-u. Przedstawił również kandydatów swojej partii z pierwszego i drugiego miejsca: Adama Bielana i Jacka Kurskiego.

Wiem, że niektórym się telewizja podobała, niektórym nie, ale nikt nie zaprzeczy, że miała ogromne znaczenie w naszych dwóch zwycięstwach

– przyznał szef PiS-u i stwierdził, że „z całego serca” popiera Adama Bielana i Jacka Kurskiego. Na koniec wystąpienia Kaczyński przestrzegł, że „po ostatecznym zwycięstwie w wyborach prezydenckich i parlamentarnych chcemy wprowadzić w Polsce takie zabezpieczenia, żeby to, co się ostatnio wyprawiało, to bezczelne deptanie prawa i konstytucji zostało powstrzymane”. Stwierdził też, że jego partia chce zmienić Unię Europejską, która wykazuje się hipokryzją wobec Polski, ponieważ teraz, kiedy – zdaniem Kaczyńskiego – łamane jest prawo w Warszawie, zniesiono procedurę z artykułu 7 związanego z łamaniem praworządności.

Wybory do Parlamentu Europejskiego w niedzielę 9 czerwca

Listę Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 5, czyli w województwie mazowieckim, bez Warszawy, otwiera Adam Bielan. Drugie miejsce przypadło byłemu prezesowi Telewizji Polskiej Jackowi Kurskiemu. „Jedynką” KO w tym regionie jest Andrzej Halicki, a Lewicy – Anna Maria Żukowska.

***

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version