Pogoń Szczecin przystępowała do finału Pucharu Polski 2024 jako faworyt. Zespół Jensa Gustafssona, który od lat ociera się o podium PKO Ekstraklasy mierzył się z pierwszoligową Wisłą Kraków. Kibice liczyli na pierwsze duży sukces w historii klubu. W przeszłości Portowcy trzykrotnie docierali do finału krajowych rozgrywek i za każdym razem przegrywali. Nie inaczej było i tym razem.
Kibice Pogoni Szczecin nie mieli litości dla piłkarzy
Zespół z województwa zachodniopomorskiego był o jedną akcję od zwycięstwa w meczu. Prowadzili 1:0, gdy Wisła wyrównała tuż przed końcem meczu. W dogrywce Biała Gwiazda dołożyła drugiego gola i to ona wygrywając 2:1 zgarnęła puchar. Na nic zdała się ambitna walka, gdy klubowa gablota cały czas świeci pustkami.
Choć przeważnie kibice doceniają zawodników swoich klubów po porażce w finale, to sympatycy Pogoni nie mieli dobrych humorów. Gdy piłkarze Gustafssona podeszli do zorganizowanej grupy usłyszeli wiele mocnych, wulgarnych słów. Kibice podkreślili fakt, że Wisła Kraków to klub niegrający na co dzień w Ekstraklasie. Kolejna generacja była świadkiem, jak Pogoń przegrywa mecz o trofeum. Dziennikarz portalu Meczyki.pl Samuel Szczygielski zdradził fragment burzliwej wypowiedzi.
– Ile można? Ile razy mamy mówić, że nic się nie stało? Mój ojciec mówił i mój dziadek. W ch*j się dziś stało! Z kim wy dziś przegraliście? Z Wisłą? Z 6. drużyną w 1. lidze? Co jeszcze przegracie? – mieli powiedzieć kibice Pogoni.
Pogoń Szczecin walczy o europejskie puchary
Kamery nagrały załamanego Kamila Grosickiego wraz z resztą składu. Pogoń ma trudną sytuację, jeśli chodzi o walkę o europejskie puchary. W tabeli PKO Ekstraklasy szczecinianie zajmują siódmą pozycję, tracąc trzy punkty do rozpędzonego Górnika Zabrze.