W piątek w Pjongjangu odbyła się czwarta konferencja dowódców batalionów i instruktorów politycznych Koreańskiej Armii Ludowej. Była to pierwsza taka konferencja od dziewięciu lat.
Podczas wydarzenia Kim wezwał armię do „nieograniczonego” rozszerzania programu nuklearnego w celu przeciwdziałania zagrożeniom ze strony USA. Oskarżył także Stany o „eskalację napięć” w Azji poprzez zwiększenie współpracy wojskowej z Japonią i Koreą Południową. Sytuację na Półwyspie Koreańskim określił jako „najgorszy etap w historii”.
Kim Dzong Un wzywa do rozbudowania sił wojskowych
– Będziemy wzmacniać nasz potencjał samoobrony, opierający się na siłach nuklearnych. Będziemy czynić to bez ograniczeń, nie zadowalając się naszym obecnym poziomem i bez przerwy – zadeklarował Kim w swoim przemówieniu.
Północnokoreańskie media państwowe udostępniły zdjęcia z pokazu testowego samodetonujących dronów. Sama broń została przez agencje zamazana, lecz na miejscu startu widać obecnego Kima oraz różnych urzędników państwowych.
Przywódca Korei Północnej zadeklarował rozbudowę sił wojskowych, aby zapewnić, że kraj „poradzi sobie z wojną”. Zaznaczył również potrzebę szybkiego rozpoczęcia masowej produkcji tzw. dronów kamikadze. W ocenie dyktatora takie działania Pjongjangu są konieczne ze względu na coraz większą konkurencję w tej branży na całym świecie.
Konferencja odbyła się na tle rosnących na Zachodzie obaw dotyczących współpracy wojskowej Korei Północnej z Rosją. W czerwcu Rosja i Korea Północna podpisały pakt, który zobowiązuje oba kraje do użycia wszelkich dostępnych środków w celu zapewnienia natychmiastowej pomocy wojskowej w przypadku ataku na drugą stronę.
Korea Północna wysyła wojsko do Rosji
Kim Dzong Un zarzucił też Stanom Zjednoczonym oraz ich sojusznikom prowadzenie konfliktu z Rosją, wykorzystując ukraińską armię jako „oddziały uderzeniowe” w celu rozszerzenia zakresu interwencji wojskowych Waszyngtonu na świecie. Nie wspomniał jednak o wysłaniu przez Koreę Północną wojsk do Rosji w celu wsparcia inwazji Kremla na Ukrainę.
Według szacunków służb wywiadowczych USA w obwodzie kurskim w Rosji znajduje się obecnie około 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy, a część z nich brała już udział w walkach. W obwodzie tym od trzech miesięcy trwa ukraińska inwazja na terytorium Rosji.
Minister obrony Korei Południowej wyraził w zeszłym miesiącu obawy, że Pjongjang bardzo prawdopodobnie zwróci się do Moskwy o udostępnienie zaawansowanej technologii związanej z bronią jądrową w zamian za wysłanie wojsk na Ukrainę. Prezydenci USA, Korei Południowej oraz Japonii potępili działania Korei Północnej i Rosji.