Kościół nie jest w stanie już odzyskać swojej potęgi, chociaż w jego środku nadal istnieje przekonanie o jego ogromnych możliwościach — mówi dr Barbara Labuda, działaczka opozycji demokratycznej w PRL, ministra w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

– Nie chce się reformować, nie chce się zmieniać. Wszystkich swoich krytyków wewnętrznych i reformatorów, czy reformatorki traktuje, jak Putin dysydentów, do gułagu. Po prostu odsuwa ich i nie bierze pod uwagę ich myślenia, propozycji. Chociaż one mają charakter często ratunkowy dla Kościoła – mówi dr Barbara Labuda.

– Może to optymizm wynikający z mojej natury, ale uważam, że Kościół w jakimś sensie jest nie do uratowania. To znaczy, jego pozycja nigdy już nie będzie taka, jak sobie wyobrażano. To znaczy nie stanie się tym wielkim, potężnym, wszechwładnym, sprawczym Kościołem, czyli instytucją, która dyryguje życiem publicznym, politycznym i społecznym — kontynuuje polityczka.

Labuda jest gościnią najnowszego odcinka podcastu „Rachunek sumienia” Magdaleny Rigamonti z Onetu i Tomasza Sekielskiego, byłego redaktora naczelnego „Newsweeka”. Podczas rozmowy odsłania kulisy współpracy prezydenta Kwaśniewskiego z hierarchami Kościoła. Przypomina też słynną scenę, gdy lewicowy polityk związany z SLD został zaproszony do papamobile.

Labuda dodaje, że w latach 90. Polacy żyli w prokościelnym amoku i w poczuciu nieprawdopodobnej, nieuzasadnionej i niezasłużonej wdzięczności wobec Kościoła katolickiego jako tego, który obalił komunizm.

Była posłanka i ministra w kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego przyglądała się z bliska wielu dyplomatycznym negocjacjom prowadzonym przez Kościół. Dziś przekonuje, że Kościół rzymskokatolicki stał się przez ostatnie 30 lat „polskim oligarchą”.

Barbara Labuda: Kościół w Polsce jest skończony

– Instytucja, która korzysta w sensie także materialnym i swojej pozycji społecznej na kontaktach z polityką. Innych oligarchów myśmy się na szczęście nie dorobili. Nawet jakby było dwóch czy trzech, którzy próbowali tak funkcjonować, już wydawałoby się, że prawie się stają oligarchami, to upadało. Ale Kościół ciągle trwa, więc w nim jest poczucie swoich umiejętności, zdolności, kontaktów. Jak nie łagodnie, to czymś troszkę poszantażujemy moralnie, albo się dogadamy, albo poszukamy miękkiej drogi, po prostu miękkiej drogi – analizuje była ministra.

– Ale czy to się powiedzie? Nie wiem tego. Wydaje mi się, że jednak Kościół więdnie, że realnie słabnie i że to są też iluzje, które teraz się obracają przeciwko episkopatowi, bo on właściwie dyryguje Kościołem. Ten komitet centralny, czyli episkopat – kontynuuje Labuda.

Kościół. Dla jednych skompromitowana instytucja cynicznie wykorzystująca religię jako narzędzie do zarabiania pieniędzy. Dla drugich opoka oraz źródło wszelkiego dobra i miłości. „Rachunek sumienia” to nie jest podcast tylko o Kościele. To podcast o ludziach, na których kariery, a czasem i na całe życie, wpływ miała (lub nadal ma) instytucja, jaką jest Kościół katolicki. Jeśli nie macie w sobie uczuć religijnych, koniecznie posłuchajcie. Jeśli je w sobie macie — posłuchajcie tym bardziej.

HtmlCode

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version