Realia życia wielu mężczyzn żyjących w pojedynkę znacznie odbiegają od stereotypowych przekonań o „podrywaczach, karierowiczach i Piotrusiach Panach stroniących od zobowiązań”.

O mężczyznach żyjących w pojedynkę myślimy często jako o niedojrzałych lekkoduchach. Tymczasem ich doświadczenia są bardziej złożone i nieoczywiste, niż sugerują różne stereotypy. Kim są ci mężczyźni i dlaczego tak żyją? Jak przeżywają ten stan? Czy aktywnie pracują nad zmianą swojej sytuacji, czy raczej czekają na wybawienie?

W 2021 r. Główny Urząd Statystyczny podał, że jednoosobowe gospodarstwa domowe tworzy 23,8 proc. mieszkańców Polski. Dla porównania – w 2010 r. było to 17,9 proc. Choć nie znalazła się w raporcie informacja dotycząca wskaźnika z podziałem na płeć, to i tak wynik ten pokazuje, że odsetek osób (także mężczyzn) żyjących w pojedynkę rośnie. Kim są znajdujący się w tej grupie mężczyźni?

Odpowiedzi na to pytanie nierzadko zawierają wiele stereotypów, powierzchownych ocen i uprzedzeń. Jak wykazał w swoich analizach dr Charles Waehler z Buchtel College of Arts and Sciences, te stereotypowe przekonania ukazują mężczyzn żyjących w pojedynkę najczęściej jako „singli szukających przyjemności”, „lekkoduchów stroniących od zobowiązań” albo „niedojrzałych emocjonalnie i niezaradnych maminsynków”. Jest to jednak tylko wycinek rzeczywistości. Przenoszenie takich opinii na wszystkich mężczyzn żyjących w pojedynkę wydaje się mocno krzywdzące.

Głębokiego wglądu w doświadczenia mężczyzn żyjących w pojedynkę dostarczają analizy zespołu badawczego kierowanego przez prof. Katarzynę Adamczyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (autor tekstu pracował w tym zespole badawczym – red.). Efekty swoich prac zespół niedawno opublikował w prestiżowym czasopiśmie „Sex Roles”. Obraz, jaki wyłania się z tego badania, wskazuje na złożoność i nieoczywistość doświadczeń związanych z byciem mężczyzną żyjącym w pojedynkę w Polsce.

Badania pokazały, że dla większości tych mężczyzn bycie samemu jest stanem niepożądanym i niezgodnym z ich pragnieniami. W związku z tym wielu z nich poszukuje powodów, dla których nie udało im się dotychczas stworzyć (lub utrzymać) długotrwałego i satysfakcjonującego związku. Często towarzyszą temu rozmaite wątpliwości, ogniskujące się w pytaniu: „Czy coś jest ze mną nie tak?”.

Badani mężczyźni wskazują na różne powody, dla których ich zdaniem obecnie nie są w żadnym związku romantycznym. Czasem są to kwestie bardzo trudne do zmiany albo takie, które w dużej mierze są poza ich kontrolą (np. poważna choroba somatyczna, uzależnienie, problemy w zakresie zdrowia psychicznego). Inna grupa trudności dotyczy problemów komunikacyjnych, nieumiejętności funkcjonowania w bliskich relacjach czy też rozmaitych dysfunkcji interpersonalnych. Bardzo często mężczyźni łączą to z negatywnymi doświadczeniami z domu rodzinnego, np. brakiem ojca, przemocą albo nadmiernie kontrolującą matką.

Pozostałe deficyty, wskazywane przez mężczyzn w badaniu, można uznać za relatywnie łatwe do przezwyciężenia – są to np. niskie kompetencje w komunikacji internetowej albo nieumiejętność stworzenia atrakcyjnego profilu w aplikacji randkowej.

Mężczyźni żyjący w pojedynkę często patrzą na swoje życie jako na niezgodne z obowiązującymi „związkocentrycznymi” normami i wzorcami – mają poczucie bycia „poza głównym nurtem”. Taką ich ocenę sytuacji życiowej potęgują porównania do innych osób będących w długotrwałych związkach. W przypadku mężczyzn, u których ten stan trwa dłużej (np. kilka lub kilkanaście lat), rośnie silna potrzeba odnalezienia jakiejś formuły na „sensowne życie w pojedynkę”. Warto tu podkreślić, że dla niemałej części z nich wyzwaniem jest odnalezienie własnego sposobu na rozumienie i przeżywanie męskości, zwłaszcza gdy mają oni poczucie sprzecznych oczekiwań ze strony społeczeństwa oraz potencjalnych partnerek (np. raz bycie ocenianym jako „zbyt miękki i za bardzo emocjonalny”, a innym razem jako „zbyt mało atrakcyjny i twardy”).

Niemal wszyscy uczestnicy wspomnianego badania rozważają plusy i minusy wynikające z życia w pojedynkę. Wśród zalet tego stanu wymieniają: niezależność, autonomię, swobodę w podejmowaniu różnych decyzji, możliwość skupienia się na własnym rozwoju (np. osobistym albo zawodowym), pasjach czy przyjemnościach. Dla niektórych zaletą życia w pojedynkę jest brak stresu związanego z kłótniami z potencjalną partnerką albo wyzwaniami, jakie wiążą się z rodzicielstwem (gdyż uznawali, że długotrwały związek zazwyczaj prowadzi do posiadania potomstwa).

Znacznie częściej jednak mówią o różnych trudnościach związanych z takim życiem. Dominują wśród nich poczucie samotności i żal z powodu niemożności podzielenia się z kimś swoimi emocjami oraz doświadczeniami (zarówno trudnymi, jak i radosnymi). Istotnym tematem jest też frustracja wynikająca z potrzeb związanych ze sferą seksualną. Co istotne, nie tylko w fizjologicznym jej aspekcie, ale także w odniesieniu do kwestii więziotwórczych i poczucia intymności. Przedłużające się trudności w znalezieniu partnerki i zbudowaniu z nią satysfakcjonującego związku nierzadko negatywnie rzutują na samopoczucie mężczyzn – obniżając ich samoocenę i pewność siebie, powodując przygnębienie i rozczarowanie, a czasem nawet złość (na siebie, na otoczenie). Dla znacznej części mężczyzn fakt życia w pojedynkę wiąże się z ambiwalentnymi uczuciami, choć częściej w ich wypowiedziach przeważają negatywne aspekty.

Praktycznie każdy z mężczyzn biorących udział w omawianym badaniu dzieli się tym, w jaki sposób stara się zaadaptować do życia w pojedynkę. Strategie te są różne. U niektórych na pierwszy plan wybija się niemal stoicka akceptacja takiego stanu rzeczy i dążenie do tego, żeby maksymalnie pozytywnie wykorzystać ten okres w życiu (np. na rozwój własny lub zawodowy, także poświęcając swój czas innym).

Dla innych taką strategią jest unikanie tematu i odcinanie się od nieprzyjemnych emocji związanych z brakiem partnerki. Często wykorzystują rozmaite aktywności pomagające w odwróceniu uwagi – sport, pracę, spotkania ze znajomymi albo gry wideo. W przypadku kilku badanych działania te mają wyraźnie dezadaptacyjny charakter, gdyż wiążą się m.in. z nadmiernym objadaniem się, nadużywaniem alkoholu lub nadmiarowym korzystaniem z pornografii i gier komputerowych. Te wyniki wyraźnie pokazują, że fakt życia w pojedynkę dla wielu mężczyzn jest bardzo trudny do zniesienia i nierzadko może negatywnie wpływać na ich samopoczucie oraz zwiększać ryzyko problemów emocjonalnych i/lub behawioralnych.

Ciekawym dylematem, o jakim wspomina znaczna grupa mężczyzn żyjących w pojedynkę, jest napięcie między dwiema tendencjami – aktywnym działaniem na rzecz zmiany swojego położenia oraz biernym czekaniem na „wybawienie”. Część mężczyzn wyraźnie preferuje aktywny styl, co objawia się m.in. szukaniem okazji do poznania kogoś (np. w ramach różnych grup zainteresowań, klubów czy stowarzyszeń), randkowaniem (tradycyjnym i tym za pomocą aplikacji lub stron randkowych), a także pracą nad tym, co postrzegają jako swoje deficyty utrudniające im znalezienie partnerki. Ta praca obejmuje zarówno sferę fizyczną, jak i uporządkowanie swojego życia wewnętrznego, m.in. poprzez korzystanie z psychoterapii albo warsztatów psychologicznych czy rozwojowych. Nierzadko temu aktywnemu podejściu towarzyszy dosyć silne poczucie presji, że „trzeba działać” i „nie można biernie czekać”. A także silne poczucie winy w sytuacjach, w których trudno im do tego działania się zmobilizować. Z kolei przedłużające się niepowodzenia, pomimo intensywnie podejmowanych działań, bywają dla nich źródłem frustracji i zwątpienia, odsyłając ich często z powrotem do pytania: „Czy coś jest ze mną nie tak?”.

Co ciekawe i sprzeczne ze stereotypowymi przekonaniami na temat mężczyzn jako tych, którzy powinni (zwłaszcza w relacjach z kobietami) wykazywać się inicjatywą i działaniem, część mężczyzn żyjących w pojedynkę preferuje pasywny styl, czyli czekanie na zmianę. W trakcie badania czasem padały słowa o „czekaniu na księżniczkę na białym koniu”, odwracające kulturową kliszę znaną z baśni czy filmów. Takiemu podejściu towarzyszy często wiara w to, że wystarczająco długie cierpliwe oczekiwanie zostanie nagrodzone spotkaniem tej jedynej. Niektórzy mężczyźni odwoływali się przy tym do kwestii przeznaczenia. Inni z kolei wyraźnie z tym polemizowali, mówiąc, że „wolą brać sprawy w swoje ręce”.

Jak widać, realia życia wielu z tych mężczyzn znacznie odbiegają od stereotypowych przekonań o „podrywaczach, karierowiczach i Piotrusiach Panach stroniących od zobowiązań”, choć i takich mężczyzn z pewnością nie brakuje. Może być też tak, na co zwracają uwagę badacze z UAM, że mniej chętnie dzielą się oni swoimi doświadczeniami w ramach badań naukowych. Należy jednak zauważyć, że wielu z nich tęskni za głęboką i bliską relacją opartą na zaufaniu, szacunku i wzajemnej trosce. Brak takiej relacji jest dla nich często źródłem silnych, trudnych i dyskomfortowych emocji, co negatywnie wpływa na ich dobrostan. Dodatkowo ich poczucie niezrozumienia i osamotnienia potęgują stereotypowe łatki. Strategie, które mężczyźni wdrażają, by radzić sobie z sytuacją, są bardzo zróżnicowane, ale nie zawsze adaptacyjne i rozwojowe. Podsumowując, aktualne badania podpowiadają, że doświadczenia mężczyzn żyjących w pojedynkę są dalece bardziej złożone i nieoczywiste, niż sugerują różne stereotypy.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version