Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Były premier Mateusz Morawiecki usłyszał w czwartek zarzuty w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych w 2020 roku. Polityk PiS odmówił składania zeznań. To celowy zabieg?

Prof. Katarzyna Kasińska-Metryka: To gra na czas, ale też element szerszej strategii negowania obecnego porządku prawnego i stawiania się ponad nim. Już wcześniejsze wypowiedzi byłego premiera sugerowały, że nie będzie przełomu i żadne informacje ułatwiające pracę prokuraturze nie pojawią się.

Więcej do powiedzenia miał przed wejściem do budynku prokuratury. Wygłosił oświadczenie, w którym podkreślił, że gdyby miał jeszcze raz podejmować decyzję, czy zlecać prace przygotowawcze do przeprowadzenia wyborów, podjąłby taka samą decyzję. Czy rzeczywiście?

Takie deklaracje służą budowaniu własnego wizerunku, jako polityka „niezłomnego”, który nie poczuwa się do winy, mimo zarzutów o przekroczenie uprawnień podczas pełnienia funkcji premiera.

Jest to zarazem taktyka zarządzania kryzysowego, oparta na zasłanianiu się troską o dobrostan Polaków i ignorowaniu nieprawidłowości, które już w czasie pandemii były sygnalizowane przez prawników z otoczenia premiera.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version