Pod koniec listopada ubiegłego roku Rada Ministrów zdecydowała o tym, by przedłużyć zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do września br. W praktyce oznacza to utrzymanie maksymalnej ceny prądu na poziomie 500 zł/MWh dla gospodarstw domowych.

Po decyzji rzadu natychmiast pojawiły się pytania o to, dlaczego zamrożenie cen prądu będzie obowiązywać jedynie przez 9 miesięcy, a nie przez cały 2025 rok. Wiązano to z kampanią prezydencką, która zakończy się na początku czerwca.

Mrożenie cen prądu jednak do końca roku?

Jak wynika jednak z informacji Money.pl, utrzymanie aktualnego mechanizmu mrożenia cen do końca bieżącego roku jest niemal przesądzone. – To oczywiste, że przedłużymy ten mechanizm także na czwarty kwartał – mówi w rozmowie z serwisem ważny polityk Koalicji Obywatelskiej.

Jesteśmy za tym, by tarcze osłaniały gospodarstwa domowe, a jeśli chodzi o ich wydłużenie, to jeśli ceny nie pójdą jakoś radykalnie w dół, to należy je utrzymać – mówi z kolei Łukasz Michnik, rzecznik Lewicy.

Z kolei politycy PSL zwracają uwagę, że dalsze mrożenie nie będzie miało większego sensu, jeśli ceny rynkowe ułożą się tak, że mrożenie nie będzie wymagane z ekonomicznego punktu widzenia.

O wydłużeniu mechanizmu maksymalnej ceny energii na ostatni kwartał tego roku rząd zdecyduje w okolicach kwietnia lub maja, czyli tuż przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Portal zwraca uwagę, że ogłoszenie ewentualnej decyzji, że „tarcza energetyczna” przestanie obowiązywać po wrześniu, mogłoby być politycznie kosztowne dla kandydatów obecnej koalicji. Rezygnacja z mrożenia cen energii nie będzie również łatwa w przyszłym roku, bowiem efekty tej decyzji mogłyby się stać odczuwalne dla obywateli u progu kolejnej kampanii, tym razem parlamentarnej.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version