Elektryzująca powieść, biografia gwiazdy i muzyczny reportaż. Choć te trzy książki na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą wiele wspólnego, łączy je wspólny motyw – zmaganie się z ograniczeniami narzuconymi przez społeczeństwo i polityczną rzeczywistość. Od queerowej tożsamości w Madrycie lat 80., przez burzliwe życie Marii Callas, po muzyczną rewolucję w Polsce stanu wojennego. „Niedobry zwyczaj” Alany S. Portero, biografia „Maria Callas. Primadonna stulecia” autorstwa Anne Edwards i „Fala. Rok 1984 i polski postpunk” Rafała Księżyka to książki, które nie tylko opisują historie artystów i ich twórczości, ale także pokazują, jak ich osobiste zmagania z tymi ograniczeniami kształtowały ich jako jednostki.
Queerowość, przemoc i ucieczka w fantazję
„Niedobry zwyczaj” Alana S. Portero (tłum. Agata Ostrowska), wyd. Filtry
„Strach, który odczuwa się w szafie, tworzy potwory z cieni na ścianie” – pisze Portero. Jej debiutancka powieść wzbudziła w Hiszpanii niemałą sensację – przez kilkanaście miesięcy nie schodziła z listy bestsellerów. Nic dziwnego – ta mroczna, elektryzująca książka nie daje o sobie zapomnieć, konfrontując czytelnika z ogromem wrogości, cierpienia, których doświadczają ci, którzy odważają się ze wspomnianej szafy wyjść, opowiedzieć o swojej queerowości.
Akcja powieści rozgrywa się w Madrycie lat 80., w robotniczej dzielnicy San Blas. W trudnych czasach transformacji ustrojowej dorasta tam Alex, główna bohaterka. Alex nie ma lekko – jest uwięziona w ciele chłopca, a świat, w którym przyszło jej żyć, zdaje się być piekłem dla transkobiety.
Brudna, zaśmiecona zużytymi strzykawkami i odchodami szczurów stolica Hiszpanii jest pełna przemocy. Niekontrolowanej, ignorowanej, nawet (a może zwłaszcza?) przez funkcjonariuszy policji. Dla Alex ta przemoc jest codziennością. Słyszy przez ścianę jak sąsiad tłucze i wykorzystuje seksualnie żonę i córeczki; obserwuje znieczulicę innych mężczyzn i szybko zdaje sobie sprawę, że „maczystowska przemoc nie zależy od niczego, co jako kobiet robimy lub czego nie robimy”. Nie mogąc sobie poradzić z rzeczywistością ucieka w świat fantazji, w którym „historie snute są złotą nicią”, a występują w nich Afrodyta, Kirke, czy Joanna d’Arc.
Jak odnaleźć poczucie własnej wartości, gdy nawet ukochana mama „wcześnie dostrzegła (…) coś, co jej się nie podobało, i opracowała bardzo subtelny plan, żeby to stłamsić”? Co mogą dać Alex transseksualne pracownice seksualne? Czy uda jej się w pełni zrozumieć siebie? To poruszająca, pełna bólu i piękna opowieść o walce o siebie w świecie, który nie zostawia na to miejsca.
Geniusz, skandale i samotność divy
„Maria Callas. Primadonna stulecia” Anne Edwards (tłumaczenie: Mieczysław Godyń), wyd. ZNAK
Była boginią sceny – magnetyczną, zjawiskową, jedyną w swoim rodzaju. Ale gdy gasły światła reflektorów, Maria Callas – sopranistka amerykańsko-greckiego pochodzenia stawała się postacią tragiczną, rozdartą między sławą a samotnością.
Anne Edwards w biografii kreśli wielowymiarowy portret primadonny stulecia – nie tylko jako genialnej artystki, ale i kobiety pełnej sprzeczności. Callas potrafiła być kapryśna (na przykład – odwołując koncert w ostatniej chwili, jeśli czuła, że nie jest w wystarczająco dobrej formie), porywcza, despotyczna wobec bliskich, a jednocześnie krucha i rozpaczliwie łaknąca miłości. Jej życie to pasmo spektakularnych wzlotów i bolesnych upadków – od triumfów na scenach La Scali i Metropolitan Opera po upokorzenie, jakie zgotował jej Arystoteles Onassis, który najpierw złamał jej serce, a potem odszedł do Jacqueline Kennedy. Jak pisze Edwards, życie Callas było „wielką, pełną pasji operą, rozgrywającą się nie na scenie, lecz w rzeczywistości”. Jej historia to nie tylko zapis burzliwych romansów i skandali, ale i przejmująca opowieść o cenie wielkości.
Edwards ukazuje Callas jako kobietę owładniętą obsesją doskonałości – zarówno w sztuce, jak i w życiu. W przejmujący sposób opisuje wpływ patriarchatu na divę, która w młodości miała pełniejszą sylwetkę i przez to stawała się obiektem nieustannych komentarzy ze strony mężczyzn. Niestety, sama autorka biografii nie do końca ustrzegła się oceniającego języka. Opisując, jak Callas w ciągu 11 miesięcy schudła ponad 30 kilogramów dzięki rygorystycznym i niezdrowym dietom, używa fraz w rodzaju: „nagle pojawiła się nowa, ponętna Callas” czy „na oczach publiczności z szarego, bezkształtnego kokonu wyłonił się piękny motyl” – powielając de facto narrację o wartości kobiety definiowanej przez jej wygląd.
Drugie wydanie biografii (pierwsze ukazało się w 2015 roku) zbiega się w czasie z premierą filmu o śpiewaczce –„Maria Callas” w reżyserii, znanego z pracy nad filmami o księżnej Dianie („Spencer”) i o Jacqueline Kennedy („Jackie”) Pabla Larraína (według scenariusza Stevena Knighta). Polska premiera odbyła się 7 lutego. Zdecydowanie warto obejrzeć, choćby dla fenomenalnej Angeliny Jolie, która perfekcyjnie dopasowała barwę swojego głosu do głosu Callas, sprawiając, że przejścia do autentycznych nagrań operowych brzmią naturalnie i płynnie.
Fala buntu. Rok 1984 i muzyczna rewolucja
„Fala. Rok 1984 i polski postpunk” Rafał Księżyk, wyd. Czarne
Okrutna szarzyzna PRL-u, represyjna rzeczywistość stanu wojennego i młodzież, która nie godzi się na zastany świat. Rafał Księżyk w „Fali” zabiera nas w podróż do 1984 roku – kluczowego momentu dla polskiego postpunku, gdy w małych miastach rodził się nowy, buntowniczy dźwięk.
Ustrzyki Dolne, Rzeszów, Puławy, Toruń – to tam, w piwnicach i domach kultury, powstają zespoły, które zmienią muzyczny krajobraz Polski. Siekiera, 1984, Variété – ich brudne, hałaśliwe brzmienia i surowe teksty stają się nie tylko wyrazem sprzeciwu, ale i wentylem dla całego pokolenia.
Głównymi bohaterami są „młodzi amatorzy, którzy równoważąc nadzwyczaj skromne możliwości nadzwyczajną mobilizacją, montowali zespoły na różne sposoby opiewające odpadanie od dystopijnej rzeczywistości. Ich bezkompromisowa, intelektualna i bolesna muzyka brzmiała niczym chichot w szczelinie systemu. I porywała tłumy”.
Księżyk, znany z fascynujących biografii muzycznych („Desperado” o Tomaszu Stańce, „Dzika rzecz” o kontrkulturze lat 80.), tym razem oddaje głos scenie, która w cieniu komunizmu tworzyła własną rzeczywistość. „Fala” to opowieść o desperacji, wściekłości i o tym, jak w reżimowej Polsce można było odnaleźć wolność – choćby na chwilę, w dźwięku przesterowanej gitary.
Książka porusza również wątpliwości związane z pierwszeństwem zespołów, które w latach 1978–1979 wprowadzały polski punk rock. Wspomina o formacjach takich jak The Boors, Tilt, Nocne Szczury czy KSU, które pojawiły się na polskiej scenie tuż po wybuchu punkowego buntu, a także o pierwszym polskim zespole nowofalowym – Chienach Cmentarnych, uznawanych za pioniera nowej fali w Polsce.
Nostalgiczna, edukująca, ciekawa. Idealna lektura podczas słuchania na cały regulator „Sztucznego oddychania” zespołu 1984, „Nowej Aleksandrii” Siekiery i „Legendy” Armii.