– Dziś naczelny dowódca sił zbrojnych Białorusi wydał rozkaz przeprowadzenia niespodziewanej inspekcji niestrategicznych nośników broni jądrowe. Dywizji kompleksu operacyjno-taktycznego Iskander i eskadra samolotów Su-25 jest przygotowywana do realizacji zamierzonych zadań – przekazał minister obrony gen. broni Wiktor Chrenin.
Nagła decyzja Łukaszenki. Trwa inspekcja nośników broni nuklearnej w Białorusi
– Przegląd zostanie przeprowadzony zgodnie z harmonogramem ustalonym przez naczelnego dowódcę. Sprawdzony zostanie cały zakres działań od planowania, przygotowania i użycia uderzeń taktycznymi głowicami jądrowymi – dodał szef białoruskiego MON.
W ramach inspekcji część sił lotniczych została przeniesiona na lotnisko rezerwowe – przekazał gen. dywizji Wiktor Gulewicz. – Wraz z relokacją personelu technicznego rozpoczniemy prace nad szkoleniem w zakresie użycia niestrategicznej broni nuklearnej. Jak dotąd przydzielone załogi pomyślnie wykonały zadania lotnicze. Teraz będziemy monitorować przebieg wszystkich pozostałych działań – powiedział pierwszy zastępca ministra obrony Białorusi.
Polski sędzia uciekł do Białorusi. Onet: ABW rozpracowywała go dłuższy czas
W poniedziałek 6 maja sędzia Tomasz Szmydt wziął udział w konferencji prasowej w państwowej agencji BiełTA, podczas której zwrócił się do władz białoruskich z prośbą o azyl polityczny. – Jest to wyraz protestu przeciwko temu, jak jest prowadzona polityka Polski wobec Białorusi i wobec Rosji – powiedział. – Chciałbym pokazać mieszkańcom krajów europejskich Białoruś tak, jak ją widzę jako obcokrajowiec. To bardzo przyjazny kraj. (…) Tu chciałbym odpocząć – dodał. Tymczasem we wtorek Onet, powołując się na nieoficjalne informacje z rządu i służb, poinformował, że sędzia był od dłuższego czasu rozpracowywany przez ABW i kontrwywiad. Związki zbiegłego na Białoruś sędziego z tamtejszymi i rosyjskimi służbami mają sięgać nawet kilku lat wstecz.
Śledztwo Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wobec Tomasza Szmydta miało trwać od kilku miesięcy, a kontrwywiad rzekomo przygotowywał się do jego zatrzymania za szpiegostwo na rzecz obcego państwa. Ucieczka sędziego jest powodem trwającej w ABW kontroli, którą zlecił premier Donald Tusk. Jej celem jest ustalenie zakresu informacji niejawnych, do których dostęp miał jako sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie oraz w jaki sposób doszło do jego niekontrolowanego wyjazdu z Polski.
Informatorzy Onetu powiedzieli, że sędzia miał dostęp do materiałów niejawnych, także kluczowych dla bezpieczeństwa państwa. Miał weryfikować wydawanie przez służby poświadczeń bezpieczeństwa w sprawach, w których ABW odmawiała komuś dostępu do informacji niejawnych. Oznaczałoby to, że musiał zapoznawać się z tymi dokumentami i znać powody, które decydowały o odmowie. W tym przypadku może chodzić o dokumenty oznaczone klauzulą tajności, również dotyczące NATO, Unii Europejskiej oraz Europejskiej Agencji Kosmicznej.