
-
Rekin kieszonkowy z Zatoki Meksykańskiej to prawdopodobnie najmniejszy znany gatunek rekina na świecie.
-
Jego niewielkie rozmiary i świecące kieszenie zaskakują badaczy od lat.
-
Dotychczas złowiono tylko jeden okaz, a rola świecących kieszeni pozostaje tajemnicą.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Badania nad tym zwierzęciem trwają od dekady, odkąd pierwszy raz wydobyto zdumiewającego rekina z wód Zatoki Meksykańskiej. To jeden z dwóch gatunków niewielkich rekinów zwanych rekinami kieszonkowymi. Nie tylko dlatego, że są takie małe, ale także dlatego, że ryby owe mają wyraźne kieszenie znajdujące się blisko ich płetw piersiowych.
Rekiny te należą do rodzaju Mollisquama. Pierwszy znaleziony gatunek tego rodzaju znamy od lat osiemdziesiątych. Odkryto go w Pacyfiku, u brzegów Chile. Ten niewielki rekin mierzył 40 cm i żył głęboko pod wodą, co najmniej 300 metrów pod powierzchnią.
Kiedy ponad 10 lat temu znaleziono drugi gatunek w wodach Zatoki Meksykańskiej, wydawało się, że to ten sam, tyle że mniejszy i młodociany. Dopiero teraz badania pozwoliły ustalić, że nic podobnego. To zupełnie inny gatunek.
To prawdopodobnie najmniejszy rekin na świecie
Naukowcy ze statku badawczego „NOAA Pisces” znaleźli rekina podczas poszukiwań pokarmu, którym żywią się kaszaloty. Ryba została zbadana mikroskopem sekcyjnym, co pozwoliło zbadać skany rentgenowskie i dokładnie policzyć oraz sprawdzić wszystkie kręgi i zęby, także te jeszcze nierozwinięte i ukryte w chrząstce.
To pozwoliło bez wątpienia ustalić, że to nowy gatunek kieszonkowego rekina, a nie młodociany osobnik poprzedniego. Na dodatek bardzo mały gatunek, bo dorasta do 14,5 cm, co prawdopodobnie czyni go najmniejszym znanym rekinem.
Ryba jest więc mniejsza od dłoni i jest mniejsza niż rekin karłowaty Etmopterus perryi żyjący w Morzu Karaibskim, u wybrzeży Wenezueli i Kolumbii. On osiąga 20 cm długości.
Dopiero dokładne zbadanie nowego gatunku pozwoliło na ustalenie także, do czego mogą służyć owe kieszenie przy płetwach piersiowych. Pojawiały się różne koncepcje, np. że pomagają w trzymaniu się dna morskiego albo skał, albo też mają jakieś znaczenie przy wychowie młodych. Wiele wskazuje na to, że jednak mają związek z zupełnie czym innym, z fotoforami.
Rekin kieszonkowy korzysta z efektów świetlnych
Wiele głębinowych zwierząt korzysta z tych komórek w ciele wytwarzających fluorescencję. W głębinach oceanów, gdzie światło już nie dociera, organizmy muszą sobie jakoś radzić. Najczęściej wytwarzają własne światło rozświetlające mrok.
Rekin kieszonkowy Mollisquama mississippiensis z Zatoki Meksykańskiej czyni podobnie. Wykorzystuje do tego właśnie te kieszenie przy płetwach. Tu także znajdują się fotocyty. To jednak nie wszystko.
Badania wskazują na to, że rekiny te prawdopodobnie wykorzystuje swoje świecące komórki w podobny sposób jak inne zwierzęta głębinowe, ale kieszenie mogą mieć jeszcze jedną funkcję.
Nagły wyrzut świecącego płynu produkowanego przez kieszenie może wystraszyć drapieżnika lub zwabić ciekawską ofiarę rekina. Jest także możliwe, że światło emitowane przez kieszenie przy płetwach sprawia, że ryba lepiej się kamufluje. Nie jest to jednak wciąż jasne, gdyż nikt dotąd nie widział tego gatunku w jego naturalnym środowisku, więc pozostają hipotezy.
Jeden jedyny okaz złowiony przed laty w Zatoce Meksykańskiej to dość dużo, by takie hipotezy tworzyć, ale za mało, by je udowodnić. Niewątpliwie mamy do czynienia z jednym z najbardziej tajemniczych i zarazem najmniejszych rekinów świata.

