Opracowanie korytarzy logistycznych na wypadek wojny z Rosją rusza po mnożących się ostrzeżeniach kierowanych przez dowódców NATO. 

– W pewnym momencie ktoś powiedział, że zajmie to 10 lat, ale sądzę, że mamy mniej niż 10 lat z powodu bazy przemysłowej, która obecnie pracuje w Rosji – mówił w rozmowie z „Bloombergiem” Eirik Kristoffersen, główny dowódca armii norweskiej. 

NATO modyfikuje plany. Wskazano pięć państw

W 2023 roku na szczycie w Wilnie przywódcy państw Sojuszu zgodzili się na opracowanie planów, które w przypadku agresji zakładają oddelegowanie „300 tys. żołnierzy w wysokiej gotowości” – przypomina „The Telegraph”. 

Według ustaleń gazety po ewentualnym ataku na państwa NATO amerykańscy żołnierze i sprzęt wojskowy wylądowaliby w jednym z pięciu portów w Holandii, Grecji, Włoszech, Turcji lub Norwegii. Następnie mieliby podążać na wschód specjalnym szlakiem logistycznym. Przejazd byłby całkowicie wolny od biurokracji, tak, aby nie powodować opóźnień. 

NATO modyfikuje plany. Wskazali miejsca szczególnie narażone na atak

Obecne plany zakładały, że amerykańskie wojska przypłyną do portu w Rotterdamie w Holandii, a następnie pociągami przejadą do Polski. Pod wpływem wydarzeń z Ukrainy, w tym rosyjskich ataków rakietami dalekiego zasięgu, NATO chce zmodyfikować plany. Wskazanie kilku portów oraz wytyczenie kilku szlaków logistycznych, w przypadku rosyjskiego uderzenia na jeden z nich, nie paraliżuje działań.  

„Wszystko jest tworzone w taki sposób, aby istniały niezbędna odporność, solidność i rezerwy” – powiedział w rozmowie z „The Telegraph” generał broni Alexander Sollfrank, dowódca Połączonego Dowództwa Wsparcia NATO. 

W ostatnich latach dokonano szczegółowego przeglądu potencjalnych tras, którymi miałyby podążać wojska. Wskazano, że porty w krajach bałtyckich, Niemczech oraz Holandii są szczególnie podatne na ataki rakietowe ze strony Rosji. 

Źródło: The Telegraph, Kiev Independent

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version