24 marca mija termin zawiadamiania Państwowej Komisji Wyborczej o utworzeniu komitetów wyborczych kandydatów w wyborach prezydenckich. Do tej pory do PKW takich zgłoszeń wpłynęło ok. 30. Z kolei do 4 kwietnia chętni muszą dostarczyć 100 tys. podpisów obywateli popierających ich kandydatury. Dotychczasowa praktyka wskazuje, że nie wszystkim uda się zebrać podpisy, więc ostatecznie na kartach wyborczych 18 maja znajdzie się znacznie mniej nazwisk.

Obecne sondaże wskazują, że najsilniejszymi kandydatami są prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski i szef IPN, kandydat PiS Karol Nawrocki. Wzrosty poparcia odnotowuje w ostatnich tygodniach lider Nowej Nadziei, poseł Konfederacji Sławomir Mentzen.

Zobacz wideo Nawrocki kontra Trzaskowski. „Nabijają się, że mówię po francusku”

Maksymalnie kilkuprocentowe poparcie w badaniach uzyskują m.in. marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia, współprzewodniczący Partii Razem Adrian Zandberg, wicemarszałkini Sejmu Magdalena Biejat, europoseł Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun i dziennikarz Krzysztof Stanowski (do tej pory nie zgłosił formalnie swojego komitetu do PKW). Wymaganą liczbę podpisów złożył w PKW do tej pory jedynie sztab Sławomira Mentzena. 

Wybory prezydenckie. Sondaże z ostatnich dni

Z opublikowanego w czwartek sondażu CBOS wyłaniają się następujące wyniki: Rafał Trzaskowski – 34 proc. (spadek o 1 pkt proc. w porównaniu do stycznia), Karol Nawrocki – 25 proc. (spadek o 6 pkt proc.), Sławomir Mentzen – 17 proc. (wzrost o 5 pkt proc.), Szymon Hołownia – 5 proc. (spadek o 1 pkt proc.), Grzegorz Braun – 3 proc., Krzysztof Stanowski – 3 proc., Magdalena Biejat – 2 proc., Adrian Zandberg – 2 proc., a Marek Jakubiak – 1 proc. Niezdecydowani stanowią 7 proc. ankietowanych. 

We wtorkowym sondażu United Surveys dla Wp.pl Rafał Trzaskowski uzyskał 34,1 proc. poparcia (spadek o 2,5 pkt proc. w porównaniu do poprzedniego badania). Chęć oddania głosu na Karola Nawrockiego zadeklarowało 25,7 proc. badanych (spadek o 0,3 pkt proc.). 16,2 proc. to wynik Sławomira Mentzena (wzrost o 6,5 pkt proc.). Szymona Hołownię wybrałoby 7,1 proc. badanych (wzrost o 0,5 pkt proc.), Magdalenę Biejat – 4,4 proc. (spadek o 0,5 pkt proc.). Marka Jakubiaka wybrałoby 2,7 proc. badanych, Krzysztofa Stanowskiego 1,6 proc., Adriana Zandberga – 1 proc., Grzegorza Brauna – 0,6 proc. Niezdecydowani to 6,5 proc. 

Również we wtorek wyniki swojego badania opublikowała pracownia Opinia24. Rafał Trzaskowski uzyskał 34,9 proc. poparcia (spadek o 0,4 pkt proc. w porównaniu do stycznia). Karol Nawrocki zdobył 24,1 proc. (wzrost o 2 pkt proc.). Sławomir Mentzen mógłby liczyć na 13,5 proc. (wzrost o 0,4 pkt proc.). Szymona Hołownię poparłoby 4,2 proc. badanych (spadek o 2,6 pkt proc.). Na Adriana Zandberga zagłosowałoby 2,7 proc., na Grzegorza Brauna – 2 proc., na Magdalenę Biejat – 2 proc., na Marka Jakubiaka – 1,7 proc., na Krzysztofa Stanowskiego – 1,3 proc. Niezdecydowani stanowią 10,8 proc.

W II turze Rafała Trzaskowskiego poparłoby 50,5 proc. ankietowanych, 39 proc. zagłosowałoby na Karola Nawrockiego. 10,5 proc. jeszcze nie podjęło decyzji. 

Opublikowany w poniedziałek sondaż IBRIS dla „Wydarzeń” Polsatu daje Rafałowi Trzaskowskiemu 35,2 proc. poparcia (wzrost o 0,2 pkt proc. w porównaniu do stycznia). Karol Nawrocki uzyskał 26,5 proc. (spadek o 2,4 pkt proc.). Na trzecim miejscu znalazł się Sławomir Mentzen (15,7 proc., wzrost o 4,2 pkt proc.). Na dalszych miejscach znaleźli się Szymon Hołownia (6,2 proc., spadek o 2,7 pkt proc.), Magdalena Biejat (3,3 proc.), Adrian Zandberg (1,4 proc.), Marek Jakubiak (1 proc.), Krzysztof Stanowski (0,5 proc.) i Grzegorz Braun (0,4 proc.). 

Z kolei w ubiegłotygodniowym sondażu IPSOS dla „19:30” i TVP Info Rafał Trzaskowski zdobył 33 proc. poparcia (wzrost o 1 pkt proc. w porównaniu do stycznia). Na Karola Nawrockiego zagłosowałoby 24. pytanych (wzrost o 2 pkt proc.). Sławomir Mentzen uzyskał 15 proc. (wzrost o 5 pkt proc.). Na Szymona Hołownię chciałoby zagłosować 7 proc. badanych (spadek o 2 pkt proc.). Krzysztof Stanowski  i Grzegorz Braun uzyskali po 3 proc., Magdalena Biejat – 2 proc., Adrian Zandberg – 2 proc., a Marek Jakubiak – 1 proc. 

Politolożka: Trzaskowskiemu i Nawrockiemu spadło poparcie

– Rafał Trzaskowski jest liderem sondaży i ma przewagę nad drugim w stawce Karolem Nawrockim. Warto jednak podkreślić, że mówimy o sondażach na 2,5 miesiąca przed wyborami. Na podstawie badań przeprowadzanych dzisiaj nikt nie jest w stanie przewidzieć, co wydarzy się w przyszłości – komentuje w rozmowie z Gazeta.pl politolożka dr hab. Maria Wincławska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Ekspertka podkreśla, że należy zwracać uwagę na trendy sondażowe i to w długim okresie czasu. 2-3 punktowe zmiany pomiędzy poszczególnymi badaniami o niczym nie świadczą, bo mieszczą się w granicach błędu statystycznego. 

– Wciąż spora część społeczeństwa nie interesuje się kampanią. Im będzie bliżej wyborów, tym więcej osób będzie podejmowało swoje decyzje. Jest pewna grupa wyborców, która robi to w ostatnim momencie, nawet dopiero w lokalu wyborczym. Oczywiście nie jest to duża grupa, ale widzieliśmy przecież w 2015 r. i 2020 r., że o ostatecznym wyniku wyborów zdecydowało relatywnie niewiele głosów. Poza tym, kampania wciąż trwa, kandydaci pracują nad rozpoznawalnością i nad tym, by przekonać do siebie wyborców, by zbudować wizerunek osoby formatu prezydenckiego – wskazuje dr hab. Maria Wincławska. 

Politolożka zwraca uwagę, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy spadło poparcie dla najpoważniejszych kandydatów – Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. 

– Rafał Trzaskowski jeszcze w listopadzie mógł liczyć w sondażach nawet na ok. 40 proc. poparcia, a Karol Nawrocki – nawet ok. 30 proc. Na pewno wpływ na to miało m.in. to, że w międzyczasie start w wyborach zadeklarowali też inni kandydaci. Oznacza to jednak, że zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Karol Nawrocki w obecnych badaniach nie sięgają swoich sufitów. Rafał Trzaskowski chce mieć wyższe poparcie niż Platforma Obywatelska, a Karol Nawrocki dąży do tego, by dogonić PiS – wskazuje rozmówczyni Gazeta.pl.

– Obu kandydatom zdarzają się też wpadki. Na przykład słynne „nie uważam nic” Karola Nawrockiego, który komentował w ten sposób sprawę Marcina Romanowskiego lub dość protekcjonalne potraktowanie przez Rafała Trzaskowskiego na jednym ze spotkań młodego człowieka, który pytał o kwestie klimatu – zauważa.

„Karol Nawrocki ma kampanijną  zadyszkę”

Dlaczego Karolowi Nawrockiemu nie udaje się obecnie uzyskać takich wyników, jakie ma w sondażach PiS?

– Ewidentnie zalicza obecnie kampanijną zadyszkę, co może być dla PiS-u powodem do niepokoju. Przyczyn jest kilka. Jeszcze kilka miesięcy temu był osobą niemal zupełnie nieznaną. Na pewno nie jest kojarzony jeszcze przez wszystkich zwolenników PiS. Jest też część rozczarowanych wyborców PiS, która wolałaby np. Mateusza Morawieckiego lub Przemysława Czarnka. Do Karola Nawrockiego nie są zupełnie przekonane partyjne doły. Można też sobie zażartować, że jakaś część wyborców PiS uwierzyła, że Karol Nawrocki naprawdę nie jest kandydatem partyjnym, a obywatelskim – wylicza dr hab. Maria Wincławska.

– Poza tym, istotne są również problemy finansowe PiS-u, wpłat od sympatyków nie jest wystarczająco dużo. Partia w związku z decyzją PKW wstrzymującą wypłaty może mieć problemy z zaciąganiem kredytów na kampanię, bo skoro może nie mieć finansowania budżetowego, to jak je spłaci? – dodaje. 

Sławomir Mentzen rośnie w badaniach. Co jest powodem?

Spore sukcesy, jeśli chodzi o sondaże, odnosi poseł Konfederacji Sławomir Mentzen. Politolożka zauważa, że lider Nowej Nadziei „jest silny nie tylko swoją kampanią, swoją osobą, swoimi postulatami, ale także słabością Karola Nawrockiego”.

– Media społecznościowe oczywiście są niezwykle istotne w kampaniach wyborczych, ale trafiają do tych ludzi, którzy nie tylko spędzają czas w internecie, ale również śledzą tam politykę. Ostrożna byłabym jednak z niedocenianiem bezpośredniego kontaktu z wyborcami. Na potencjalnego wyborcę działa spotkanie z kandydatem, posłuchanie go, uściśnięcie ręki. To pokazuje właśnie Sławomir Mentzen, który zaczął objazd po Polsce, po mniejszych miejscowościach, już pod koniec sierpnia. Intensywnie go kontynuuje, odbywając od kilka do kilkunastu spotkań z wyborcami w tygodniu i to widać w sondażowych trendach – tłumaczy naukowczyni.

– Byłam przekonana, że Krzysztof Stanowski odbierze trochę poparcia Sławomirowi Mentzenowi. Okazało się jednak, że Stanowski nie jest specjalnie aktywny w swojej kampanii i głównie prowadzi ją w internecie, a nie w terenie. Czyjaś popularność w sieci wcale nie musi przekładać się na rzeczywiste poparcie. Zresztą, sam dziennikarz traktuje swój start w kategoriach żartu, zaznacza, że wcale nie chce wygrać – słyszymy od ekspertki.

Kiepskie wyniki Szymona Hołowni

Niezmiennie w sondażach czwarta lokata przypada marszałkowi Sejmu, liderowi Polski 2050. 

– Szymon Hołownia ze średnim poparciem na poziomie około 7 punktów ma niższe średnie poparcie od Trzeciej Drogi. Z różnych źródeł wiemy też, że cała TD wcale nie jest przekonana do tej kandydatury i chętna do działania w kampanii w terenie – mówi dr hab. Maria Wincławska.

– Hołownia jest częścią układu rządzącego, choć bardzo próbuje pokazać, że wcale tak nie jest. W 2020 r. nie był jeszcze częścią systemu, był kimś nowym, kto chciał zreformować politykę. Na początku był bardzo popularny, ale w tej chwili „Sejmfliksem” nikt już się nie zachwyca. Szymon Hołownia spowszedniał. Nie ma żadnych widocznych osiągnięć, nie zrealizował żadnych ważniejszych postulatów. To, za co go można na pewno pochwalić, to to, że jest bardzo sprawnym marszałkiem – podsumowuje.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version