W lipcu ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała, że wraz z początkiem 2025 roku mógłby wejść w życie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Ów zakaz miałby obowiązywać w godzinach 22.00 – 6.00.
Od jutra nie kupimy alkoholu na stacji paliw?
Czy zatem od jutra zakup alkoholu na stacjach paliw w godzinach nocnych nie będzie możliwy? Nic z tych rzeczy. Z zapowiedzi szefowej resortu zdrowia wynikało, że projekt ustawy w tej sprawie jest gotowy i po wakacjach wpłynie do Sejmu. Tymczasem projekt do tej pory nie został opublikowany.
Ministerstwo Zdrowia przyznało, że prace nad tym pomysłem zostały wstrzymane. – Wprowadzenie zakazu sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach paliw wpisuje się w ograniczanie fizycznej dostępności alkoholu i stanowi krok w stronę redukcji powszechności alkoholu i łatwego do niego dostępu. Departament uprzejmie informuje, że Ministerstwo Zdrowia postulowało wprowadzenie ograniczeń w sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach paliw w godz. 22:00 – 6:00, jednak kwestia ta, decyzją Zespołu ds. programowania prac Rządu, obecnie nie została uwzględniona w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów – czytamy w cytowanej przez „Fakt” odpowiedzi resortu na petycję w tej sprawie.
Gazeta podaje, że kwestia zakazu nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach paliw budzi spór w rządzie. Z dystansem podchodzi do niego Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Do resortu dotarły protesty Polskiej Izby Paliw Płynnych, która wskazywała, że wprowadzanie nocnej prohibicji może być sprzeczna z konstytucją i może dyskryminować stacje paliw. Bo o ile w nocy nie będzie można tam kupować alkoholu, o tyle w pobliskich sklepikach – już tak.
Prawie połowa Polaków chce zakazu
Z przeprowadzonego w połowie roku sondażu agencji SW Research w sondażu dla „Wprost” wynika, że zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw chce 48 proc. badanych. Z kolei 35 proc. jest przeciwnego zdania, a niespełna 17 proc. badanych nie ma zdania w tej kwestii.