26 kwietnia dziennikarze „Gazety Wyborczej” ustalili, że Marek Suski ma zostać przesłuchany ws. izraelskiego oprogramowania Pegasus, co oznaczałoby, że będzie jedną z 31 osób, które otrzymały wezwanie od prokuratury w tej sprawie. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar informował, iż wśród kilkudziesięciu osób są ci, których albo inwigilowano, albo w ich przypadku istnieje „przekonanie graniczące z pewnością”, że je szpiegowano.
2 maja Onet przekazał natomiast nieoficjalnie, że „trzej wpływowi politycy Prawa i Sprawiedliwości – Ryszard Terlecki [były wicemarszałek Sejmu i przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości – red.], Marek Kuchciński [były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów] i Krzysztof Sobolewski [były sekretarz generalny PiS]” także „otrzymali wezwania od prokuratury” ws. śledztwa dot. oprogramowania szpiegowskiego firmy NSO Group.
Wezwani w „charakterze świadków”
Jak wskazuje Onet, wszyscy wezwani mają charakter świadków w sprawie. Zeznawać mają już na początku maja. Dziennikarze w swoich ustaleniach powołują się na źródła zarówno w partii prezesa Jarosława Kaczyńskiego, jak i w prokuraturze.
Warto dodać, że jeszcze niedawno Terlecki – w rozmowie z Polsat News – odpowiadał na pytania w kontekście informacji o rzekomym podsłuchiwaniu Suskiego. Dziennikarzy interesowało, czy Terlecki dopuszcza możliwość, że byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego – Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik – inwigilowali polityków PiS. Poseł odpowiedział, że „nie bardzo sobie to wyobraża”. – Byłby to poważny zarzut – stwierdził. Jak zaznaczył, „zapewniają, że nic takiego nie miało miejsca”.
27 kwietnia natomiast były szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów Marek Suski zabrał głos ws. doniesień dot. jego osoby. „Podobno prokurator [Przemysław] Nowak [rzecznik Prokuratury Krajowej – red.] ujawnił, że zostałem wezwany na przesłuchanie w sprawie tzw. »Pegasusa«. To bardzo ciekawe. Czy pan prokurator ujawnił wszystkie nazwiska, czy tylko wybrane? Minister [sprawiedliwości] Bodnar mówił, że sprawa ujawnienia nazwisk to sprawa osób wezwanych na przesłuchania” – napisał.