Donald Tusk w sobotę 13 stycznia uczestniczył w uroczystościach rocznicowych śmierci prezydenta Gdańska Pawła Admowicza, zamordowanego podczas 27. finału WOŚP. W tym roku wydarzenie to odbyło się pod hasłem „Światełko dla Adamowicza”, a udział wzięli w nim oprócz premiera także marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

Tusk: Paweł Adamowicz chciał, byśmy mówili o przyszłości

Podczas swojego przemówienia w Gdańsku Donald Tusk przypomniał o konieczności zachowania optymizmu. – Paweł Adamowicz chciałby dzisiaj, żebyśmy wszyscy w Gdańsku i całej Polsce byli uśmiechnięci. To nie jest łatwe. Zebraliśmy się dzisiaj w naszym ukochanym mieście, żeby przypomnieć całej Polsce i Europie o brutalnym zamachu na prezydenta Gdańska – przypomniał.

– Paweł chciałby tego i jesteśmy mu to winni wszyscy bez wyjątku, aby spotykając się co roku w miejscu jego tragicznej śmierci, myśleli i mówili o przyszłości. Nie tylko o tym, co się zdarzyło – zastrzegał. Wrócił jednak do przeciwników politycznych Adamowicza i swojej partii, poświęcając im kilka zdań.

Tusk: Czy ulegniemy pogardzie, nienawiści i kłamstwu?

– Dzisiaj przed wszystkimi Polkami i Polakami staje to wielkie pytanie: czy ulegniemy pogardzie, nienawiści i kłamstwu, czy przezwyciężymy ten dramatyczny moment w historii naszego kraju, i czy dziedzictwo Pawła Adamowicza okaże się silniejsze od zła, które rozpleniło się w ostatnich latach w naszej ojczyźnie – mówił Tusk.

Powiedział też, że chciałby powtórzyć przyrzeczenie złożone w dniu śmierci prezydenta Gdańska. – Pawle, przyrzekam Tobie, i myślę, że mogę to zrobić w imieniu nas wszystkich, że nie spoczniemy, dopóki nie będziemy pewni, że Polska i polski naród będą wolne od pogardy i nienawiści, od kłamstwa. Że już nigdy złe słowo nie zabije żadnego uczciwego człowieka. Przyrzekamy to Tobie – podkreślał.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version