Dogoterapia (lub też kynoterapia) jest już znana na całym świecie. Nie jest sposobem leczenia samym w sobie, ale terapią wspomagającą. Lista korzyści płynących z kontaktu ze zwierzętami jest naprawdę długa.
O pozytywnym wpływie psów na pacjentów po raz pierwszy na dużą skalę przekonano się po I wojnie światowej. Wtedy to okazało się, że żołnierze ze stresem pourazowym szybciej dochodzili do siebie w obecności psów. Jest to też dowód na to, że od dawna “wolimy” towarzystwo psów niż ludzi.
– “Anna Freud, córka słynnego psychoanalityka Zygmunta Freuda, specjalizująca się w psychoterapii dzieci dotkniętych traumą II wojny światowej i Holokaustem, dzięki psom dokonywała „otwarcia się” psychicznego najmłodszych. Tym samym umożliwiała im powrót do społeczeństwa i przebywanie w rodzinach adopcyjnych.” – pisaliśmy w Zielonej Interii.
pies123RF/PICSEL
Pies nie pyta. Pies rozumie
Wszystko przez to, że zwierzęta… nie umieją mówić. Nie przerywają nam podczas rozmowy, są cierpliwe, bezinteresowne. – “Bezwarunkowa miłość, jaką otrzymujemy od naszych psów, daje nam poczucie bezpieczeństwa” – stwierdziła Evangeline Wheeler, profesor psychologii na Uniwersytecie Towson w Maryland. „Psy nie osądzają cię ani nie krytykują. Po prostu siedzą i patrzą na ciebie kochającymi oczami.”
Badania wykazały, że rozmowa z psem o problemach emocjonalnych może być szczególnie korzystna. Wyniki opublikowane w Anthrozoös z 2018 roku nie pozostawiają złudzeń – ludzie chętniej zwierzają się swoim psom z trudnych emocji, takich jak depresja, zazdrość, lęk, apatia i strach, niż innym ludziom.
Po I wojnie światowej żołnierze ze stresem pourazowym szybciej dochodzili do siebie w obecności psów
Podczas kontaktu z psem uwalnia się oksytocyna
Do ciekawych spostrzeżeń skłaniają wyniki przedstawione w czasopiśmie Psychosomatic Medicine. Grupę ludzi poddano testowi “zimnego ciśnieniowca” – zanurzano ich dłoń w lodowatej wodzie. Ci którzy mieli przy sobie psa reagowali na próbę spokojnie, zaś badani, którym towarzyszyli małżonkowie lub przyjaciele mieli wyższe ciśnienie.
pies123RF/PICSEL
Ponadto badania opublikowane dwa lata temu w International Journal of Environmental Research and Public Health wykazały, że interakcja ludzi z psami podczas pracy zdalnej pozytywnie wpływa na produktywność człowieka – wystarczyło głaskać szczeniaka w trakcie przerw. Ludzie mogą się zrelaksować i zregenerować siły – w sposób, jakiego nie zapewnia interakcja z innym człowiekiem.
Nic dziwnego – jak już powszechnie wiadomo gdy mamy bliski kontakt ze zwierzęciem wydziela się oksytocyna. Jest ona zwana hormonem szczęścia lub też hormonem przytulania. Więc niech nie zaskoczy nikogo, gdy lekarz w ramach terapii każe pacjentowi pobawić się z psem. I obecność innego człowieka wcale nie będzie wskazana.
Miejskie pszczoły w Gorzowie. Zamieszkały pod filharmoniąPolsat News
Polecamy