– Potwierdzam, że tam była firma, ale nie miałem szczegółów dotyczącej jej funkcjonowania – mówił na ten temat Lech Kołakowski.
Komisja ds. afery wizowej i wątek polsko-białoruskiej granicy. Zeznawał Lech Kołakowski
W dalszej części przesłuchania Kołakowskiemu pokazano pismo, które miał wystosować podczas wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej do konsula RP w Grodnie. Miał prosić w nim o przyznanie wiz czterem obywatelom Syrii, którzy znajdowali się w pobliżu granicy.
Później byłemu posłowi PiS wyświetlono również maila, który został wysłany z adresu biura poselskiego. W treści wiadomości znajdowało się m.in. pytanie o to, „na jakim etapie pozostają sprawy” w kwestii nadania polskiego obywatelstwa rodzinie Pietrowów. Po tym, jak ich nazwiska zostały zmienione, mieli być zamieszani w nielegalny handel z Rosją na Litwie.
Komisja śledcza ds. afery wizowej. „Nielegalny handel z Rosją”
„Niniejszym zwracam się z prośbą o udzielenie informacji, na jakim etapie pozostają sprawy o nadanie obywatelstwa polskiego Pani Natalii Aru oraz Panu Alexey Petrov” – można było zobaczyć w treści maila.
„Wskazuję, iż wnioski o nadanie obywatelstwa polskiego zostały złożone przez ww. osoby w tutejszym Konsulacie na przełomie roku 2019/2020 i do chwili obecnej nie wpłynęły do Kancelarii Prezydenta w Polsce” – napisano także w wiadomości podpisanej przez Macieja Lisowskiego, asystenta społecznego posła na Sejm RP Lecha Kołakowskiego.
„Pragnę nadmienić, iż sprawa nadania obywatelstwa polskiego jest dla wyżej wymienionych osób szczególnie istotna i niecierpiąca zwłoki” – dodano również.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!