Każdy podróżujący polskimi pociągami dobrze wie, że szczególnie w okresie wakacyjnym potrafią one działać na nerwy podróżnym. Częste opóźnienia, awarie i brak dogodnych połączeń zamieniają wakacyjne wyjazdy w koszmar.
Posłanka Lewicy zirytowana PKP. Internauci zirytowani wpisem posłanki
Posłanka Matysiak za pośrednictwem platformy X poskarżyła się jednak na coś innego. Zirytował ją brak wolnego miejsca na przejazd, mimo że parlamentarzystom zapewnia się darmowe przejazdy.
„Jak to jest możliwe, że nie ma wolnego miejsca w pociągu na piątek? Czyżby PKP Intercity nie wywiązywało się ze swojej umowy z Kancelarią Sejmu?” – pytała w mediach społecznościowych. Tłumaczyła, że rezerwacji musiała dokonać przez internet, ponieważ znajdowała się z dala od hotelu poselskiego.
„Pani wybaczy ale i zniżka dla posłów i rezerwacja miejsc jest kretyńska. Skoro pani tak promuje transport publiczny to niech pani jeździ na takich samych warunkach jak jeżdżą normalni obywatele. Za darmo i pewnym miejscem to każdy jeden by chciał jeździć” – zwrócił jej uwagę jeden z internautów.
„Przecież to nie jest pewne miejsce. Wielokrotnie jeździłam bez miejscówki i na korytarzu. Mam wątpliwości co do wywiązywania się przez Intercity z umowy jaką ma podpisaną z Kancelarią Sejmu” – odpowiadała Matysiak. Wyjaśniała, że miejsca dla parlamentarzystów powinny być rezerwowane do kilku godzin przed odjazdem. Później trafiają do ogólnej sprzedaży.
Posłanka zapowiada podcast na temat przejazdów
Kiedy Matysiak podała dokładniejsze dane dotyczące przejazdu, internauci zwrócili uwagę na fakt, iż chodzi o relację Wrocław-Lublin. Dodawali, że tzw. bilety poselskie dotyczą tylko pociągów jadących z i do Warszawy. „Gdybym był na Pani miejscu po prostu kupiłbym bilet w niższej klasie tak jak inni ludzie. A już na pewno nie pisałbym w tym tonie o braku poselskich miejsc” – zwracał uwagę kolejny internauta.
„W końcu poczuła Pani jak wygląda zbiorkom w praktyce dla zjadacza chleba i już wylewa swoje żale, że nie jest traktowana jak księżniczka, która dostaje wszystko za darmo. Lewica w pigułce” – oceniał Marcel Pająk z Nowej Nadziei. „O nie, darmowy bilecik jest, ale nie ma miejsca i trzeba będzie jechać tak jak reszta plebsu? Co nasza księżniczka teraz pocznie?” – szydził Ruch Ośmiu Gwiazd.
Pojawiły się już nawet memy, nawołujące do przeprosin pod adresem posłanki Pauliny Matysiak. Ona sama stwierdziła, że podsumuje dyskusję w osobnym nagraniu. „Chyba jednak zrobię odcinek podcastu o przejazdach parlamentarzystów” – napisała na X (dawniej twitter).