Okazją do oceny polskiego systemu ochrony zdrowia był dla Agaty Passent pobyt w jednym z warszawskich szpitali. Dziennikarka musiała przejść niewielki zabieg. Podzieliła się z obserwatorami zdjęciem ze szpitalnego łóżka i opatrzyła go opinią na temat publicznej opieki zdrowotnej. Jej słowa mogą zaskoczyć.
Agata Passent ocenia polski system ochrony zdrowia
Wielu Polaków negatywnie ocenia polski system ochrony zdrowia, zwłaszcza opiekę świadczoną w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Agata Passent jest przeciwnego zdania.
Od dekad leczę siebie i dzieci. Rodziłam dawno już, ale na NFZ. Onkologicznie i nie tylko leczyła się w warszawskich szpitalach moja cała rodzina. Doceńmy to, co mamy dobrego: wczoraj miałam mały zabieg w szpitalu na Karowej. I same dobre wieści: czekałam tylko dwa miesiące, anestezjolożka była młoda, chirurg też, położne super profesjonalne i uważne, czysto tak, że nie da się bielszej bieli osiągnąć. Dwie pacjentki w sali ze mną potwierdzały wysoki poziom obsługi – pisze w jednym z najnowszych postów udostępnionych w mediach społecznościowych.
Agata Passent odniosła się również w swoim wpisie do pomysłu obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Dziennikarka sprzeciwia się tej propozycji. „Jestem twardą przeciwniczką najnowszego pomysłu ministra finansów o zmniejszaniu składki zdrowotnej na NFZ!!! Ze smutkiem obserwuję jak wielu z nas przez ostatnie 30 lat uległo bajeczce o prywatyzacji służby zdrowia i o tym, że to publiczne i tak nie działa, to studnia bez dna i niewydolna, a zęby i tak leczymy za grube miliony” – podkreśla.
Agata Passent apeluje
Na koniec swojego wpisu dziennikarka wystosowała pewien apel. „Nie bądźmy obojętni. To, że stać nas na operację za 15 tysięcy czy poród „u prywaciarza” nie znaczy, że tak ma być. To właśnie prywatyzacja służby zdrowia jest chora”.
Obecnie Ministerstwo Zdrowia we współpracy z Ministerstwem Finansów analizuje zmiany możliwe do wprowadzenia w wysokości składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.